piątek, 3 marca 2017

4 niebieskie marokańskie miasta

Maroko kojarzy nam się głównie z kolorem czerwonym ale niebieski też tam się wyróżnia. Wiele domów a nawet całe miasteczka i wioski maluje się na niebiesko. Dlaczego na ten kolor? Aby odstraszyć komary, które ponoć nie lubią niebieskiego, ponieważ wygląda dla nich jak woda. Inne wyjaśnienie to wojna na kolory. Ponoć niegdyś Żydzi, którzy tu mieszkali przemalowywali domy na niebiesko aby odróżnić od koloru zielonego, który symbolizuje islam. 

4 niebieskie marokańskie miasta


Obecnie błękit w wielu odcieniach ma przyciągać ale... turystów. Domy malują na ten kolor gdyż są atrakcyjne, reprezentatywne, mają swój klimat. Niebieskie dzielnice czy ich detale takie jak drzwi, okiennice czy donice z kwiatami, wąskie malownicze uliczki, którymi przechadzają się koty są doskonałymi obiektami do fotografii.

Niebieski jako kolor przewodni mojego bloga (choć niektórzy radzą mi aby go trochę osłabić bo za ostry) wziął się właśnie od niebieskich marokańskich domów. Dla miłośników niebieskiego Maroka podsumowałam 4 najbardziej znane niebieskie dzielnice, miasteczka, wioski, które warto odwiedzić.

Zatem tymczasem zalewam Was kolorem niebieskim.

Kasbah Oudaya. Rabat

Najstarsza dzielnica stolicy Maroka położona pomiędzy mauzoleum a oceanem. W 2006 r. wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.




To dawne warowne miasto w strategicznym punkcie którego budowę rozpoczęto w XIII w. 

Wzmianka o historii dzielnicy znajduje się we wpisie o Rabacie.

Dojechać można tam petit taxi, które ma tam swój postój lub tramwajem, który ma swój przystanek. Miejsce idealne na spacer by odetchnąć od wielkomiejskiego ruchu. Malownicze uliczki pomiędzy niebieskimi domami. Ogrody, rośliny pnące się o mury. Arabskie i portugalskie drzwi. Trochę spaceru pod górkę a z dzielnocy tej ujrzeć ujście rzeki Burakrak (tej co oddziela Rabat i Salé) do Atlantyku.

Chefchauen

Zwie się też Chauen lub Xauen. Tym błękitnym jak woda miasteczkiem zachwycała się w moim wywiadzie Dominika. Zdjęcia z jego uliczek są jednymi z najchętniej udostępnianymi w sieci i wszyscy dają im serduszka. To doskonałe tło dla sesji zdjęciowych marek modowych jak ostatnio Chanel


Chefchauen położone jest w północno wschodniej części Maroka u podnóża gór Rif. Liczy ponad 35 tys. mieszkańców. A najbliższe większe miasto to Tetuán. 

Ta trudna do wymówienia i zapamiętania nazwa Chefchauen jest w języku francuskim. Natomiast po arabsku to Shifshawen i prawdopodobnie pochodzi od dwóch słów: arabskiego "shuf" - "patrz" i dialektu rifeńskiego "ashwen" - "rogi". "Patrz Rogi" - czyżby taka dziwna nazwa.


Najbardziej znane w sieci zdjęcie niebieskich schodów w Chefchaouen.
Najbardziej znane w sieci zdjęcie niebieskich schodów w Chefchaouen. Już tyle razy było kopiowane, że nie wiem jakie jest źródło.
Miasto zrodziło się w 1471 z lokalnej ludności berberyjskiej. Mieszkali w nim uchodźcy z upadającego emiratu Granady czyli Al-Andaluz w Hiszpanii zarówno muzułmanie jak i Żydzi. Dlatego historyczna część miasta jest bardzo podobna do andaluzyjskich miasteczek takich jak to. 

Przez wieki miasto było święte i zabraniano do niego wstępu cudzoziemcom. Na początku XX wieku przebywały tu wojska hiszpańskie a region był protektoratem Hiszpanii. Dlatego wielu mieszkańców mówi po hiszpańsku. 

To właśnie w Chefchauen w 1956 r. odbyła się ceremonia przekazania suwerenności regionu Maroku. Miasto było też pod kontrolą samozwańczej Republiki Rifeńskiej.

Jak każde marokańskie miasteczko ma medynę, główny plac i meczet, kasbę, hammam i pralnie. Oczywiście masę sklepików i warsztatów w których można kupić dywany, rękodzieło z drzewa, żelaza i skóry. Są restauracje, kawiarnie i źródełka.

Chefchaouen to przede wszystkim baza wypadowa na wycieczki górskimi szlakami.

Essaouira

Gdy zauważyłam to zdjęcie pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to: biały tażin na dachu. Widzicie go? Ech! Wszędzie Maroko w Maroku.


Essaouira
Via Pinterest
W Essaoirze nie ma aż tyle niebieskich domów co w poprzednich miastach. Ale niebieskie są ich drzwi i okiennice. Niebieskie są też łodzie zacumowane u brzegu. Gdyż jest to miasto rybackie w którym wieje wiatr.

Położone jest nad Atlantykiem w zachodnim Maroko. Liczy ok 80 tys. mieszkańców. Jej medyna znajduje się na liście UNESCO od 2001 r. Miasto przyciąga turystów. Jest pełne artystów i rękodzielników. Co roku odbywa się w nim festiwal muzyki gnawa. Odwiedził je Jimmi Hendrix.


W starożytności Fenocjanie przybywali tu na pobliską wyspę Mogador w poszukiwaniu ślimaków morskich z rodziny rozkolców. Z ich wydzieliny pozyskiwali fioletowy pigment do barwienia wyrobów tekstylnych tzw. purpurę tyryjską.

W 1506 r. Portugalczycy skonstruowali tutaj port i twierdzę, które morzemy dziś zwiedzać. Na których siada niezliczone stado mew i po których przechadzają się koty.

W 1844 flota francuska po zbombardowaniu Tangeru zaatakowała Essaouirę w odwecie za poparcie algierskich rebeliantów. Konstrukcje obronne zostały poważnie uszkodzone.

W 2012 r. w medynie w Essaouirze kręcono sceny popularnego serialu Gra o Tron.

Asilah

To miasto również jest położone nad Atlantykiem ale w północnym Maroko 50 km na południe od Tangeru. Domy są tu biało-niebieskie. Z niebieskimi drzwiami i okiennicami. Co jest tu ciekawe to liczne graffiti i murale na ścianach tych domów wykonane przez lokalnych artystów. Pełne kolorów wśród których dominuje błękit. 


Jest to miasto małe i spokojne. Liczy sobie 28 tys. mieszkańców. Ma także prastarą fortyfikację na wybrzeżu.

Najpierw było osadą Fenicjan. Potem Kartagińczyków a następnie Rzymian. W 712 r. zostaje podbita przez Arabów i przyjmuje nazwę Asilah. Przyjeżdżali tu kupcy z południa Hiszpanii oraz ówcześni mędrcy, naukowcy, myśliciele, pisarze i ludzie kultury. 

W 1471 r. miasto zdobyli Portugalczycy. Ufortyfikowali i stworzyli punkt na szlaku handlowym złota Sahary. Z tego okresu pochodzą nadbrzeżne mury z armatami skierowanymi w morze które wybidował król Alfons V.

W 1550 Portugalczycy opuścili Asilah a w 1577 r. ponownie zajęli za sprawą króla Sebastiana I, który przybył tu wraz z wojskiem by podbić Maroko. Jednak zostaje pokonany. W 1580 r. przechodzi w ręce króla Hiszpanii Filipa II po zjednoczeniu z Portugalią. 

9 lat później oddał Asilah panującej w Maroku dynastii Saadytów. Potem znowu zostało podbite przez Hiszpanów i znów odzyskane przez króla Mulaya Ismaila w 1691 r.
W latach 1912-1956 ponownie należało do Hiszpanii jako protektorat.

Asilah grafitti
Źródło: http://mochilerodigital.es
Po tym wszystkim w Asilah czuje się wpływy arabskie, portugalskie i hiszpańskie oraz nadmorski klimat. Ciekawie wygląda tu cmentarz muzułmański nad samym brzegiem morza.

Zdaję sobie sprawę, że chcecie nie tylko marzyć ale wiedzieć co i jak by móc te marzenia zrealizować. Chcecie wiedzieć co zobaczyć ale także jak dojechać, gdzie spać, gdzie zjeść, za ile.

Nie odwiedziłam wszystkich tych miasteczek na tyle aby się podzielić szczegółami. A do niektórych dojechałam tylko na jeden dzień z innej części Maroka. 

Wiem, że są wśród moich czytelników osoby które też tam były. Być może nocowały. Bardzo pomocne byłoby gdybyście podzielili się w komentarzach co tam polecacie. Możecie także wkleić swoje zdjęcia lub linki z Waszych relacji jeśli takie posiadacie. 


Zapraszam i pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)