Czym jest small talk? Powiedzmy, to zmora
introwertyków. Jest to typowe pierdololo np. o pogodzie, chorobach, polityce,
pracy oraz sztuczne "zwroty grzecznościowe", narzekanie i udzielanie
rad, które nie zawsze się jednakowo sprawdzą. Small talk ma jedynie przerwać
ciszę lub służyć do popisania się przed kimś bo niby tak wypada. Introwertycy
nie trawią small talk nie dlatego, że nie lubią rozmawiać, ale dlatego, bo są
konkretni. Oni chcą od razu przejść do tematów, które coś wniosą w ich życie.
Inaczej stracą masę energii, którą muszą odrobić w swój intro-sposób, czyli
spędzenie wielu godzin w samotności.
Marokańczycy
uwielbiają small talk. Chętnie się niemu oddają i są jego mistrzami. Autorka
bloga jest introwertyczką. Nie raz byłam wciągana w sieć krępujących dla mnie
rozmów o niczym. Cóż taką mam orientację która nagle zderza się z inną kulturą,
w większości ekstrowertyków. Ale przynajmniej jestem dobrą słuchaczką i
obserwatorką. Więc zaobserwowalam, że marokański small talk jest specyficzny,
niekiedy zabawny. Bardzo mnie zaciekawił i nawet powiedziałam mężowi jak to
wygląda przysłuchując się z boku. Przyznał się, że tak rzeczywiście jest.
Z pewnością każdy
wtajemniczony w codzienne marokańskie zwyczaje słyszał poniższe zwroty w języku
arabsko-derija-francuskim: