niedziela, 30 lipca 2017

Miej odwagę obstawać przy swoim kiedy cię krytykują

Weźmy pierwszy lepszy przykład. Kobiety. Polki. Muzułmanki. Zwłaszcza te, które urodziły się w innej kulturze a potem przyjęły nowe wyznanie. Pierwsze domysły - na bank pod wpływem męża. Kilka lat temu popularne były ich blogi. Zdarzało mi się zerkać z ciekawości tak jak wielu innym. Ubierają się skromnie. Noszą hijab - symbol swojej wiary. W kraju takim jak Polska tylko przyciągają krzywe spojżenia. Bo jak to one mogą z własnej woli się na to decydować?! Przecież wiadomo czym jest kobieta w islamie? Normalka, że hejterzy natychmiast się odezwali aby ostrym słowem wyciągnąć je z tej "niewoli".

Miej odwagę obstawać przy swoim kiedy cię krytykują

Na muzułmanki za to, że są "inne" polało się szambo. Takie, że gdybym to ja tak jak one miała jakiś odmienny od ogółu styl życia to cholernie bałabym się z tym obnosić. W rzeczy samej - wstydziłabym się. Tak jak przyznanie się jakiej muzyki słucham, słuchając jej w samotności w obawie przed krytyką. A one na przekór dumnie obnosiły się ze swoimi hijabami. Uważane za niewolę, przymus i kompleksy nazywały je wolnością, wyborem i symbolem kobiecości. Na wszystkie komentarze pełne wylgaryzmów odpowiadały zdecydowanie, nie dając się ponieść emocjom. 

Zawsze podkreślały że tak, zakrywają się, to ich decyzja i innym nic do tego. A jeśli hejterzy byli zbyt natarczywi to kazały pilnować swojego nosa i przekonać się czy w ich kulturze czasem gołe panie nie są gorszym seksizmem i opresją wobec kobiet. Przede wszystkim w obliczu braku akceptacji nie zawstydziły się, nie onieśmieliły, nie ukryły ze swoimi przekonaniami i nie pozdejmowały chust z głowy tylko dalej pewnie trwały przy swoim.

poniedziałek, 24 lipca 2017

Marokańska teściowa 2. Jak to jest kiedy do Polski przyjeżdża

Bardzo lubię przyjeżdżać do Polski. O tym, że wykorzystuję ten czas najlepiej jak mogę pisałam tutaj. Tym razem mój przyjazd w rodzinne strony był wyjątkowy, ponieważ przyjechała wraz ze mną moja marokańska teściowa. W końcu udało mi się ją namówić, aby zobaczyła Polskę. A mój synek przez 2 tygodnie miał dwie babcie naraz :D Pierwszy wpis o teściowej spotkał się z Waszym sporym zainteresowaniem i tak jak chciałam bardzo Was rozśmieszył. Postanowiłam, że napiszę sequel, czyli kontynuację, drugą część pt. "Marokańska teściowa 2". Tylko o Polsce jej oczami. Które stereotypy okazały się mitami a które potwierdziły.

Marokańska teściowa 2. Jak to jest kiedy do Polski przyjeżdża


Prawdopodobnie tak samo jak bywa w świecie filmu czy książki, ten wpis nie przebije osiągającej sukces pierwszej części. Nie będzie tak trzymający w napięciu i tak zabawny. A jednak wiele osób pytało mnie jak się teściowej podobała Polska. Chcę odpowiedzieć im hurtowo. Potrzeba też rozliczenia się z pierwszą częścią w której było wiele rzeczy do sprostowania. Bo inne miejsce sprawia, że dana osoba może stać się inna w moich oczach lub sama stwierdzę, że to z czego się u niej nabijałam w zasadzie jest na moim podwórku.