poniedziałek, 4 września 2017

KONKURS. „Świat według Polki”. Książka, której lepiej nie czytać publicznie.

Często zastanawiamy się skąd u niektórych ludzi tyle weny do pisania ciekawych, zabawnych czy wzruszających historii. Okazuje się, że to nie żaden sekret czy niezwykły talent. Inspiracji i tematów dostarcza po prostu życie, jak na przykład na emigracji. Choć mieszkając w Polsce też można coś ciekawego przeżyć. Potem należy tylko wytrwać w spisywaniu ich wszystkich aby nigdy się nie ulotniły się z naszej pamięci. Sposobem aby tą wytrwałość rozwijać jest prowadzenie bloga. Sama się tego podjęłam przy okazji dzieląc się swoimi życiowymi anegdotami z innymi a najbardziej cieszy kiedy ktoś je przeczyta. Jako blogerka spisująca życiowe historie jestem jedną z wielu, co jest dowodem tego, że snucia historii i ciekawego pisania można się nauczyć. Ludzi ciągnie do pisania. Mają w sobie wiele odwagi by stanąć twarzą w twarz z wszechobecnym hejtem. Wciąż powstaje coraz więcej blogów. Niektóre z nich to krok do wydania książki. Sama przymierzam się do napisania własnej.


KONKURS. „Świat według Polki”. Książka, której lepiej nie czytać publicznie.

Za to dziś będzie o książce, którą właśnie trzymam w rękach, a mianowicie "Świat według Polki". Została wydana przez Klub Polek na Obczyźnie. To zbiór 65 opowiadań z podróży czy emigracji autorstwa Polek mieszkających za granicą. Część z Was być może czyta ich blogi. Opisane przez nie opisane historie są prawdziwe.


"Są wśród nich opowieści wesołe, melancholijne, są przygody z dalekiego świata i spotkania z wyjątkowymi ludźmi, którzy na zawsze zostają w pamięci. Jest miejsce na uśmiech, refleksję czy łzy wzruszenia, a także wszystko co dostajemy od losu, wybierając się w podróż zwaną emigracją"
- czytamy na okładce tej książki.


Mojego opowiadania w niej nie znajdziecie. Aczkolwiek byłam zapraszana do współpracy. Ze względu na dwa inne ważne projekty musiałam parę rzeczy odpuścić w tym zrobić przerwę od bloga. Mimo to koniecznie chciałam dowiedzieć się o czym napisały dziewczyny.



"Świat według Polki"
to jedna z niewielu książek, które przeczytałam w jeden dzień. Zabrałam ją ze sobą do pociągu w drodze na Zamek w Malborku. Książka z przeczytaną pierwszą połową odbyła sesję zdjęciową na wieży zamkowej, którą pokazywałam Wam na moim fanpage. Gdybym tam z nią nie weszła to popełniłabym grzech niedopełnienia.



Druga połowa zabiła mi czas kiedy mój powrotny pociąg utkwił w Wejherowie na 2 godziny z powodu śmiertelnego wypadku na torach gdzieś przed nami. Na dodatek było to w dzień zamachu w Barcelonie. Tak, wiem że niefortunne wydarzenia ale przynajmniej zapamiętam dzień pochłonięcia jej w całości - 17 sierpnia 2017.


Jak widzisz na zdjęciach książka powędrowała ze mną do Hiszpanii. Wkrótce może powędrować do Ciebie. Jeśli przeczytasz do końca to się dowiesz jak…




Jakie są moje wrażenia?



Opisane historie są... takie zwyczajne. Często myślimy, że aby książka była fajna potrzebna jest akcja, muszą dziać się w niej jakieś spektakularne wydarzenia dostarczające niezwykłych doznań
. Tymczasem zwyczajne codzienne życie można w fajny sposób opisać. Z drugiej strony nie takie zwyczajne, bo prowadzone na wszystkich kontynentach, w innych kulturach, wśród różnorodnych ludzi, kuchni i języków. Wiele przygód jakie miały dziewczyny przytrafiło im się podczas podróży ale także... na progu własnego mieszkania czy w nim. Od losu możemy dostać coś czego się nie spodziewamy w miejscu, w którym nawet nie przyszło nam do głowy, że tak tu będzie.


Jedne historie wzruszyły mnie i wprowadziły w zamyślenie, że nie zauważyłam kontrolera proszącego o bilet. Drugie spowodowały, że parsknęłam śmiechem a inni pasażerowie zobaczyli to domyślając się związku z tą książką.

Przy okazji wtrącę tu swoją prywatną historię tyle, że z Polski.



To był mój pierwszy tydzień w liceum. W polskiej muzyce furorę robił duet Chojnacki - Piasek a ich romantyczne i taneczne utwory bardzo mi się podobały. Postanowiłam, że następnego dnia biorę kasetę "Sax & Sex" do walkmana, słucham w drodze do szkoły i na przerwach. Aż tu nagle moim oczom ukazuje się wysmarowany markerem napis na ścianie szatni od w-fu głoszący, że Robert Chojnacki to idol pewnej grupy osób, mających niesłusznie złą opinię i nazwanych bardzo wulgarnie.


To by cios. Moje plany o zabraniu tej kasety do szkoły legły w gruzach. Nigdy więcej jej nie zabrałam. Od tego dnia bałam się zabrać między ludzi jakiejkolwiek kasety.

Podobnie z tą książką. Na wp.pl ukazał się artykuł o niej.

Internauci po jego przeczytaniu odkryli nieprawdopodobne fakty. Poznasz je czytając komentarze pod tekstem, chyba że szkoda Ci czasu. Podobno książka jest propagandą islamską, lewacką, niemiecką, PO i ogólnie antypolską. Ponoć promuje straszne rzeczy takie jak zdradziectwo kobiet zakorzenione w genach, puszczalstwo z ciapatymi i masochizm zamiast pisać o porządnych dziewczynach co uczciwie pracują. Propaganda, wszędzie propaganda!

Bożesz ty mój! Co ja czytam!



KONKURS. „Świat według Polki”. Książka, której lepiej nie czytać publicznie.

To był dla mnie cios. Moje plany o publicznym czytaniu książki i pisaniu o niej na blogu legły w gruzach.
Już nigdy więcej nie zabiorę jej do pociągu, bo co sobie pasażerowie pomyślą.


Czegokolwiek będziesz słuchać, zawsze komuś się nie spodoba lub będzie obciachem. Więc lepiej nie pokazuj, nie słuchaj, nie czytaj publicznie niczego...


Stop! O nie! Nigdy nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego, że komuś się to nie podoba i węszy spisek grupy o rzekomo złej sławie.

Weź to co ci się podoba między ludzi, pokazuj, słuchaj, czytaj tak aby wszyscy widzieli. Olej to co myślą, bo zawsze coś będą myśleć. Jak się Ciebie przyczepią to miej odwagę obstawać przy swoim. To twoje chwile radości które spędzasz przy ulubionej muzyce czy książce.

Nigdy nie daj sobie wmówić, że jesteś gorsza bo mieszkasz na emigracji czy w Polsce lub wzięłaś sobie czy nie wzięłaś Polaka albo przez jakikolwiek inny powód.

Każdy jakąkolwiek ma historię - jest wyjątkowy.


Książkę „Świat według Polki” możesz kupić TUTAJ.


Złotówka z każdego sprzedanego egzemplarza wesprze jedno z polskich schronisk dla zwierząt.



KONKURS. „Świat według Polki”. Książka, której lepiej nie czytać publicznie.

Albo wygrać ją w konkursie…


Tak, ogłaszam konkurs, w którym nagrodą jest ta książka. Zapraszam Cię do udziału.


Co musisz zrobić? Zostawić komentarz pod tym wpisem lub pod publikacją o konkursie na facebooku zaczynający się od słów „Biorę udział” a w nim opisać w kilku zdaniach jakąś przygodę, ciekawe wydarzenie jakie przeżyłeś podczas podróży, emigracji, wyjazdu, wycieczki, gdziekolwiek. Nie liczy się spektakularność wydarzenia tylko sposób w jaki je przedstawisz, jak oddziałasz nim na czytelnika, jak go zainteresujesz, jakie wywołasz w nim emocje.

Komentarze zbieram do niedzieli 10.09 do godz 23:59.
(AKTUALIZACJA! Przedłużone do czwartku 14.09)

Oceniać będę nie tylko ja ale... same autorki opowiadań tej książki. 6 z nich zostało członkiem jury i mam przyjemność je zaprezentować.


Nika Vigo. Z wykształcenia lingwistka, z zamiłowania teatromanka i współczesna nomadka. Wiecznie w drodze pomiędzy Brukselą gdzie pracuje a Paryżem oraz winiarskim regionem Roussillon na południu Francji gdzie mieszka.

Blog: Francuskie Notatki Niki






Mariola Cyra. Absolwentka filologii polskiej. Na emigracji od 2009 r. Chłonie kulturę, zwyczaje i języki krajów, w których mieszka – Anglii, Włoch, Tajlandii, a obecnie Stanów Zjednoczonych. Mama czworki dzieci.

Blog: Akcja Emigracja







Marianna Jędrzejczyk. Filolog angielski, podróżniczka zafascynowana Afryką, wielbicielka reportaży, herbaty i wina. Spędziła cztery lata w RPA, obecnie mieszka w Rwandzie.

Blog: Marianna in Africa





Sywia Rioux. Absolwentka pedagogiki spec. edukacja elementarna i terapia pedagogiczna. Uwielbia uczyć, gotować i podróżować. Kobieta z głową pełną pomysłów. Swą emigrację rozpoczęła od Włoch, aktualnie mieszka w Kanadzie.

Blog: Eduhibou






Karolina Duszka. Absolwentka filologii szwedzkiej, miłośniczka literatury dla dzieci, początkujący barista. Tańczy, śpiewa, pisze, rysuje, gra na gitarze i fotografuje. Od 2015 r. mieszka w Zurychu.

Blog: Co ja wyprawiam








Anna Bittner. Absolwentka filologii germańskiej. Pasjonatka literatury, języków obcych i podróży. Uwielbia geocaching, portugalskie krajobrazy i vinho verde. Na emigracji od 1999 r. , najpierw w Berlinie a od 2,5 roku w Portugalii.

Blog: Przeczytałam książkę









Po 15.09 oceniamy Wasze komentarze, każdy z jury ocenia niezależnie. Wygrywa ten, który dostanie najwięcej głosów. Jeśli będzie remis przewiduję dogrywkę. Prawdopodobnie na polubienia na fb.

18.09 w poniedziałek ogłoszenie wyników w tym wpisie jako aktualizacja oraz na  fanpage bloga.


WAŻNE:
Wysyłka książki tylko na terenie Europy.

Zatem czekamy na Wasze anegdoty!


AKTUALIZACJA 18.09.2017. WYNIKI!

Serdecznie dziękujemy za Wasze komentarze. Przedstawiam wyniki, które każda z jury oceniała niezależnie.

O wyborze zadecydowało to czy tekst jest ciekawy, z sensem, poprawny językowo, czy daje przyjemność czytania, czy budzi emocje, zaskakuje i pokazuje różnorodność świata
  • Nika Vigo - Marta B
  • Marialo Cyra - Igomama
  • Marianna Jędrzejczyk - Kami Everywhere
  • Sylwia Rioux - Marta B
  • Karolina Duszka - Igomama
  • Anna Bittner - Igomama
  • Dorota Strzelecka - Kami Everywhere
Igomama! Gratulujemy wygranej! Książka idzie do Ciebie. Skontaktuj się ze mną i poproszę o Twój adres. 

Zapraszam na inne konkursy, które planuję w przyszłości







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)