sobota, 26 listopada 2016

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

W czasach gdy możemy swobodnie podróżować wielu z nas mogło mieszkać w kilku krajach lub przynajmniej kilka odwiedzić. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji to i tak nie wiadomo czy przyszłości gdzieś go nie poniesie. Każdy kraj to inne otoczenie, nowi ludzie wspomnienia a także życiowe lekcje, wpływ na światopogląd i kreowanie osobowości. Postanowiłam zrobić podsumowanie i napisać o czterech ważnych dla mnie krajach. Tych, w których miałam okazję mieszkać przez kilka lat lub odwiedzać je z różnych powodów. Odegrały one wielką rolę w moim życiu i sprawiły to kim jestem.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły
To zdjęcie dawałam gdzieś z okazji dnia Polskiej Flagi i Dnia Emigranta
Z każdego kraju wybrałam zdjęcia mówiące coś o jego regionie, w którym przebywałam najdłużej.  Każdy z nich mnie czegoś nauczył i o tym też będzie.

Polska

To oczywiste, że będzie Polska. Kraju rodzinnego czyli tzw. punktu wyjścia nie można pominąć. Zwłaszcza, że całe życie odkrywam ją na nowo

Mieszkałam w Polsce do 25-roku życia z rodzicami. Na dodatek cały czas w jednym miejscu w woj. zachodniopomorskiem. Kiedyś taka sytuacja wydawała mi się nudna. Myślałam, że nigdy stąd nie wyjadę. Czułam, że się tu duszę. Zazdrościłam ludziom co podróżują i mają zagranicznych znajomych. Też tak chciałam. Potem okazało się, że brakowało mi tylko odwagi. Ona po czasie przyszła.


Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Teraz po latach już tak nie myślę. Mieszkam za granicą, mam zagranicznych znajomych, którzy zapraszają do siebie. Nie pałam może wielką tęsknotą i nostalgią za Polską, że płaczę za nią w poduchę. Bo życie urządzam sobie zawsze tu i teraz. Ale teraz bardzo doceniam moje rodzinne strony i ludzi wśród których się wychowałam. 


Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Mój region ma niezwykłe walory przyrodnicze. Blisko jest morze. Choć zimne to z plażą z delikatnym i złotym piaskiem, których na próżno szukać na południu Hiszpanii. Są piękne lasy, których ścieżki objechałam wzdłuż i wszerz na rajdach rowerowych. Jest moje miasto. Zawsze miało opinie, że nic się w nim nie dzieje. Tymczasem gdy tu przyjeżdżam zawsze załapię się na jakieś ciekawe wydarzenie i poznaję ludzi, które je współtworzą.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły
Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Jeżdżę do Polski minimum raz na rok i zostaję przynajmniej miesiąc. Zawsze wykorzystuję ten czas maksymalnie i intensywnie. Dlaczego nie robiłam tego gdy tu mieszkałam? - dziwię się. Emigracja robi swoje. 

Spędzam czas z rodziną. Odbywam liczne odwiedziny. Kalendarz mam zapisany terminami spotkań ze znajomymi. Sprawdzam jak zmiena się moje miasto lub wybieram się do innych. 

Jadę w nowe miejsce by zobaczyć co się dzieje. Obowiązkowo spacer nad morzem czy po lesie. Także rower lub bieganie. 

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Przy okazji szukam pracy w Polsce. Bo najczęstrze pytanie jakie dostaję to "Kiedy wrócisz?" (i ściągniesz ze sobą partnera). Może kiedyś się będzie opłacać.

Wyjeżdżając z Polski owszem, ułożyłam sobie życie w nowym miejscu, dostosowałam się do niego a nawet przejęłam parę tamtejszych zwyczajów. Ale nauczyłam się tę Polskę bardziej doceniać.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Nauczyłam się tego, że nawet jak pociągają nas inne kultury to nigdy nie zapominajmy o swoich korzeniach. Że warto promować Polskę z pozytywnej strony za granicą. Owszem, zdarzyło mi się powiedzieć prawdę o tym, że życie w niej wcale nie jest łatwe. Moi zagraniczni znajomi wierzą, że jesteśmy zieloną wyspą.

Ale jeśli chodzi o naszą kulturę, tradycję, religię - nawet jak ze wszystkim się nie zgadzamy to lepiej przy znajomym z innej kultury i religii nie mówić nic niż narzekać. Niech widzi, że my Polacy też potrafimy mieć silną tożsamość.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Często boimy się, że inna kultura wejdzie w nasze miejsce a jednocześnie nawołuje się do tolerancji. Bądźmy tolerancyjni ale szanując nasze polskie korzenie nikt kto ma złe zamiary nam tak łatwo nie naskoczy.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Hiszpania

Hiszpania a konkretnie jej południe to 1/3 część mojego życia. Wyjechałam, bo jako nastolatka marzyłam aby zamieszkać w Hiszpanii. Bo tutaj cały rok jest ciepło. Dobra, myliłam się ;)

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Tutaj prowadziłam dorosłe życie i mam z tym miejscem masę wspomnień i podróży. Hiszpania stała się moim drugim domem. Nauczyłam się języka hiszpańskiego. Szczerze trochę tu utkwiłam i czasem czuję się tak jak mieszkając w Polsce w jednym miejscu.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

To tutaj miałam najważniejsze momenty życiowe. Tutaj studiowałam przez rok, a potem szukałam pracy, walczyłam o przetrwanie i nawiązywałam nowe znajomości.

Tu wyszłam za mąż a w tym roku, także tu urodził się nasz syn. Już został naznaczony, że zostanie dzieckiem kilkujęzycznym. Teraz moje życie wchodzi w inny wymiar.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Hiszpania stała się prawdziwą szkołą życia, zwłaszcza że tutejsze warunki są podobne do polskich a nawet trudniejsze. Byłam tu świadkiem ludzkich radości i porażek losowych.

Choć wciąż szukam tu swojej drogi to mogę powiedzieć, że Hiszpania nauczyła mnie cenić się bardziej jako kreatywny twórca. 

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Tu stawiałam pierwsze szlify jako grafik w agencjach reklamowych i realizowałam różne pomysły. Po raz pierwszy jako osoba świadoma. Bo wcześniej w Polsce na studiach artystycznych nie czułam się dość dobra. Porównywałam się z innymi i moje prace wychodziły zbyt blado. Ze strachu przed krytyką czy zrobieniem kiczu lub badziewia, bałam się rozwinąć skrzydła. Tkwiłam w błędnym kole nie mogąc stworzyć nic ciekawego.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Wyjazd do Hiszpanii poszerzył moje horyzonty. Poznałam ludzi z całego świata co mieli odwagę tworzyć cokolwiek nie starając się aby było idealne i koniecznie ma się podobać wszystkim. Chłonęłam to środowisko a wpłynęło na moją twórczość.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Wykonałam tu parę projektów, które zostały dobrze przyjęte i mogłam na nich zarobić. Wygrałam nawet konkurs na malunek ścienny a jego zapis wciąż wisi na moim dawnym hiszpańskim blogu. Jestem odważniejsza w kreowaniu. Jak wpadam na jakiś pomysł to go realizuję nie przejmując się czy wyjdzie sztuka czy kicz. A tak wogóle jest jakaś różnica?

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Teraz wyżywam się twórczo na tym blogu po polsku. Granice są tylko w tym jak ludzie to przyjmą. Aby się nie ograniczać, nie zwarzam na opinie i robię swoje. A tym, którym się podoba dziękuję, że jesteście.

Różnorodność Hiszpanii i kreatywność jej mieszkańców oraz to, że to kraj pełen sztuki po prostu mnie otworzyła.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Niemcy

Język niemiecki w szkole nie był moją mocną stroną. Był dla mnie za trudny więc poszłam w stronę angielskiego trafiając ostatecznie na hiszpański. Moja rodzina wręcz przeciwnie - była jednak zafascynowana niemieckim i kulturą Niemiec za sprawą ich niemieckich znajomych co często nas odwiedzali. A mimo to, ostatecznie też na Niemcy trafiłam. Rodzina podpowiadała, aż dałam się przekonać.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Z braku perspektyw w dwóch wcześniejszych krajach przez 2 lata jeździłam do Niemiec aby pracować jako opiekunka seniorów. To była prawdziwa szkoła życia. Ciężka harówa przez 24 h. Ale w zamian podziękowanie rodzin i pieniądze. A podczas przerw wypad na rower do lasu czy nad jezioro i uczestnictwo w niemieckich imprezach i zwyczajach. 

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Niestety praca ta ma opinię najbardziej niewdzięcznej, której wielu ludzi nie chciałoby za nic wykonywać. Kiedy kreuję swoją osobowość dostaję sugeatie aby ten niemiecki rozdział wymazać z życiorysu. Bo może być odebrany jako cofka w karierze psująca wizerunek.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Ale tego wymazać się nie da. Bo jak? Człowiek może znaleźć się w różnej sytuacji nie mając wyboru. Może to nie był szczyt moich oczekiwań. Też nie był to mój cel lecz życie zmusiło. Ale jak mam wymazać Niemcy skoro tak dużo mnie nauczyły. 

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Poza tym jest to praca bardzo potrzebna. Senior ma opiekę w domu a jego rodzina jest odciążona.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Poznałam tam ludzkie losy i czym jest starość oraz potrzeby starszych. Nauczyłam się lepiej gotować i nabrałam pasji do kulinarii. Nauczyłam się lepszej organizacji czasu, najefektywniej wykorzystywać każdą minutę, bo w tej pracy to podstawa.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Nauczyłam się nie patrzeć na człowieka przez pryzmat pracy jaką wykonuje i tego ile posiada. Krąży opinia, że do agencji opiekunek trafiają kobiety mało ambitne, którym się nie ułożyło w życiu. Nic bardziej mylnego. Tym, którzy tak twierdzą przydałaby się niezła szkoła życia. Być może nie wszystkie agencje są ok i korzystają na tym wszystkim. Choć ja nie miałam problemów a wsparcie agencji było kiedy trzeba. Kobiety zostały opiekunkami w Niemczech z różnych powodów. 

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Poznałam inne opiekunki i są to jedne z najlepszych kontaktów jakie kiedykolwiek nawiązałam. Odważne kobiety, które musiały coś zrobić, podjąć trudną decyzję by utrzymać swoje rodziny. Wykonujące swą pracę najlepiej jak umieją. Przede wszystkim pełne empatii, zrozumienia i gotowe do wzajemnej pomocy. Są to niezapomniane znajomości o których się pamięta i utrzymuje kontakt na bardzo długo.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły


Maroko

Dochodzimy w końcu do niego i rzucamy na nie oko ;). Hiszpania zaprowadziła mnie do sąsiedniego Maroka. Gdy je lepiej poznałam, moich znajomych zaczęło interesować bardziej niż kraj Don Kichota. Bo to inna kultura, islam, sytuacja kobiety, stereotypy fałszywe, olej arganowy i prawdziwe oraz wymarzone miejsce na wakacje. Odpowiadając na potrzebę stworzyłam tego bloga.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Maroko mnie zawascynowało. Choć nie mieszkałam tam a jedynie często odwiedzałam. Dzięki mojemu mężowi dotarłam do tamtejszych ludzi i poznałam jak żyją. Czasem podobnie jak w Europie ale jakoś inaczej. Bo inne tradycje i religia wpływa na każdy aspekt.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Maroko już na zawsze pozostanie jednym z ulubionych krajów. A ciekawe jest to, że wciąż przeze mnie nieodkryte i w całości nieobfotografowane. 

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Czego mnie nauczyło? Szacunku i zrozumienie dla ludzi innych kultur. Choć czasem zrozumieć jest trudno i nie mam nic przeciwko wykazaniu niezadowolenia np. gdy robią coś takiego to i tak nic nie wskórasz. Niektóre tradycje lepiej pozostawić im niech sobie obchodzą. Jeśli nic nikomu nie robią a są tylko tradycjami definiującymi ich tożsamość.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Jednocześnie cieszyć się, że ważniejsze sprawy, w których wręcz trzeba protestować idą w dobrym kierunku. Mam na myśli poprawę sytuacji kobiet. 

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Maroko nauczyło, że bez względu na kulturę i religie wszędzie bywają ludzie dobrzy i źli. Z tymi pierwszymi warto się przyjaźnić a drugim przeciwstawić. Przekazałam to dalej mojej rodzinie i znajomym z Polsce. Dalej obserwując mnie i poznając Maroko mogli się w końcu sami przekonać.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

To, że na blogu często wrzucam do jednego wora ma uzasadnienie do niektórych obyczajów i tradycji, które się powtarzają. Wymieniałam już takie pozytywne lub neutralne, takie jak tatkal, więź z matką czy ruch drogowy. Nie jest to natomiast wór typu muzułmanin= terrorysta czy arabka = burka.

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Często trafiam w jakieś środowisko, które jeszcze nie wie o moim związku z Marokiem. Mówi o stereotypach, krytykuje. Ktoś gada do Ciebie pewne rzeczy nie wiedząc że Ty jesteś w temacie - bezcenne ;)

Moje 4 ukochane kraje, które czegoś mnie nauczyły

Mieszkanie i odwiedzanie innych krajów czasem tak różnych poszerza horyzonty. Więcej zobaczyć to tak jak czytać więcej stron książki. Podsumowując lekcje wyniesione z ukochanych krajów - jak możnaby je streścić w kilku zdaniach:

Bądź odważna w kreowaniu siebie i swoich pomysłów. Szanuj i nie wykluczaj drugiego człowieka jeśli jest dobry bez względu na jego kulturę, religię, pracę i sytuację w jakiej się znalazł. Ale pamiętaj o też swoich korzeniach i tożsamości. Szanuj je w obecności innych i się ich nie wyrzekaj. W ten sposób inni też Cię będą szanować.

Oprócz tej czwórki odwiedziłam też Czechy, Wlk Brytania, Portugalia, Włochy, Dania i przejazdem Francja. Myślę, że dały mi jakieś szybkie lekcje. Cóż, nie jest to dużo w porównaniu z rasowymi blogtroterami, ale zawsze coś. Mam nadzieję, że ta lista się rozrośnie.

Wiem, że Ty być może masz na koncie swoje ulubione kraje. Jeśli tak to jakie i czego Cię nauczyły?

Pozdrawiam
Dorkita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)