Jak opisać życie w Hiszpanii po
tylu latach mieszkania tutaj? Jakie rzeczy dostrzegam w tym społeczeństwie?
Jakie są zwyczaje i ciekawostki kulturowe? Co się potwierdziło a co okazało się
zupełnie inne niż myślałam? Co się zmieniło. Zapraszam na krótkie podsumowanie.
Połowa Hiszpanów w wieku od 17 do
24 lat pali papierosy. Faktycznie gdy przyjechałam tutaj na studia wielu
młodych ludzi paliło, co mi bardzo przeszkadzało. Wyjście do zatłoczonego lokalu
nie było dla mnie przyjemne a ubranie całe śmierdziało. Na szczęście w 2006 r.
wprowadzono tzw. ley antitabaco, czyli prawo antynikotynowe. W 2010 r.
rozszerzono je na całkowity zakaz palenia w każdym rodzaju przestrzeni
wspólnego użytku np. w barach. Przestrzeń barów została podzielona na obszary
wolne od dymu i oraz osobno wydzielone strefy, w których można palić.
Dzięki temu wreszcie mogę
oddychać czystym powietrzem kiedy wyskakuję ze znajomymi na tapas lub siadam
sobie w kawiarni z laptopem aby popracować. Jest gdzie, bo w Hiszpanii jest
więcej barów niż w jakimkolwiek innym kraju w Europie.
Kultura Hiszpanii jest wyjątkowa
i nie przestaje mnie urzekać. Dlatego tylu ludzi odwiedza ją o każdej porze
roku. Warto poznać kilka najważniejszych zwyczajów przed podróżą do tego kraju,
gdyż w wielu przypadkach jest inaczej, niż u nas.
W Hiszpanii obowiązują określone pory na śniadanie, lunch i
kolację. Na śniadanie je się niewiele. Głównie jest to kawa i mała słodka
przekąska. Hiszpanie częściej jedzą śniadanie w pobliskim barze niż w domu.
Przeważnie podczas pierwszej przedpołudniowej przerwy w pracy. Ja w
przeciwieństwie wolę zjeść obfite śniadanie w domu. Ale czasem wstąpię do
kawiarni na tzw. „drugie śniadanie”, gdyż kocham ten klimat hiszpańskich
kawiarenek.
Lunch spożywa się około godziny
14 i jest to wręcz święty czas na posiłek, kiedy ludzie udają się do domów. Ja
również idę tym rytmem choć traktuję ten posiłek jako obiad a nie lunch. Natomiast
kolację je się dopiero po godzinie 20. I to najwcześniej. Jest ona najbardziej
obfitym posiłkiem. O tej porze przy nakrytym stole Hiszpanie chętnie spotykają
się z rodziną i znajomymi.
Hiszpania słynie z tapas. Są to
przystawki, podawane do prawie każdego napoju, czy to alkoholowego, czy nie. W
niektórych regionach Hiszpanii są darmowe. Hiszpanie nigdy nie piją bez
przekąsek.
„Iść na tapas” to fraza powszechnie używana w
odniesieniu do wyprawy do kilku barów, tawern lub restauracji po kolei,
zazwyczaj większą grupą znajomych. Zawsze gdy razem gdzieś wychodzimy nie mówimy
„idziemy na piwo” lecz „idziemy na tapas”.
Jednym z najbardziej znanych
miast w Hiszpanii z bezpłatnymi tapas jest Granada w Andaluzji, która słynie
również z dużego rozmiaru przekąsek. Mieszkając tu mogę potwierdzić. Są tu
bary, które na tapas dadzą ci kilka oliwek i plasterków szynki lub sera. Są też
takie co zaserwują kanapki, ziemniaki, szaszłyki i owoce morza, którymi możesz
się całkiem dobrze najeść.
Zaskakujące jest to, że Hiszpanie
używają oliwy z oliwek do prawie wszystkich posiłków. W kawiarniach i barach
butelka oliwy stoi na każdym stole. Polewa się nią popularne tosty z przecierem
pomidorowym czyli tostada con tomate. Hiszpania jest pierwszym krajem na
świecie pod względem spożycia i eksportu oliwy z oliwek, wyprzedzając Włochy i
Grecję.
Bezpłatne wifi dostępne jest
właściwie wszędzie. Ja znajduję je w kawiarniach, centrach handlowych,
lotniskach i parkach. Warto aktywować
usługę VPN, by korzystać z publicznego Internetu całkowicie bezpiecznie, aby
nikt nie miał nieuprawnionego dostępu do twoich danych logowania czy numeru
karty kredytowej.
Kiedy chciałam obejrzeć jakieś
wideo na polskim portalu lub wykonać na nim jakąś czynność często dostawałam
komunikat, że nie mogę ponieważ nie jest to możliwe z lokalizacji poza Polską.
Usługa VPN sprawia, że będąc na hiszpańskiej ziemi mam do tych portali dostęp
tak jakbym była w Polsce.
W Hiszpanii należy się witać
dwoma całusami, zarówno znajomego znajomych, jak przyjaciela. Podanie ręki
będzie wyglądało po prostu dziwnie. Oczywiście mam na myśli przywitanie
rodzinne czy przyjacielskie. Na rozmowach kwalifikacyjnych normalnie obowiązuje
podawanie ręki. Dopiero gdy już pracujesz i masz bliskie relacje z kolegami i
koleżankami z pracy wtedy to witacie się całując w policzek. Mogę zdecydowanie
powiedzieć, że przejęłam ten zwyczaj od Hiszpanów. Gdy jestem w Polsce to sama
w ten sposób się witam. Moja polska rodzina i znajomi akceptują to, że całuję
ich dwa razy, gdyż bardzo dobrze wiedzą skąd to mam.
Wszyscy Hiszpanie mają dwa
nazwiska: jedno od ojca i drugie od matki. Dlatego, gdy kobieta wychodzi za
mąż, nie zmienia swojego nazwiska. Kiedy w Hiszpanii urodzi się dziecko to
nadaje się mu jedno z dwóch nazwisk ojca i jedno z dwóch nazwisk matki. Mój
synek z racji tego też musiał dwa nazwiska przyjąć. Nazwisko moje jak i jego
taty są spoza Hiszpanii. Zabawne jest, że tutejsi urzędnicy widząc oba nie są w
stanie ich wypowiedzieć a nawet poprawnie przepisać.
Jeśli chodzi o sen, to Hiszpanie
uwielbiają zaciągać charakterystyczne ciężkie rolety, które nie przepuszczają w
ogóle światła. Zwą się one persianas. Moje mieszkanie jest wyjątkiem.
Usunęłam te rolety, ponieważ były z tych brzydszych, zwijanych sznurkiem, które
zmniejszały mi ilość światła. Wolę słoneczne mieszkania. Jak nie chcę by
sąsiedzi zaglądali mi w okna to wystarczą zasłony.
Co więcej w Hiszpanii,
najczęściej śpi się pod prześcieradłem, na które położony jest koc. Nie trzeba
nawlekać kołdry. A poduszki są podłużne, nie kwadratowe. Tak pościelone łóżko z
pewnością zobaczysz w hiszpańskich hotelach.
W dużych miastach siesta (trwająca w godz.
14:00 – 16:30) najczęściej nie jest możliwa, z uwagi na dużą odległość z pracy
do domu. Hiszpanie często pracują np. dziesięć godzin dziennie z dwugodzinną
przerwą na lunch. Dlatego uważam, że w brew pozorom, w Hiszpanii pracuje się
dłużej. Moim zdaniem sjesta potrafi rozwalić cały dzień. Kiedy pracowałam w
dwóch firmach, w jednej rano a w drugiej wieczorem ze względu na odległość nie
byłam w stanie jechać do domu na obiad. Musiałam go zjeść w barze albo nosić ze
sobą jedzenie i odgrzewać w biurowej kuchni. Przez sjestę wychodziłam do pracy
o 8:00 a wracałam dopiero o 22:00. Najwygodniej mają więc osoby pracujące od
rana do 14:00.
Gdy pracowałam w tym trybie o
drzemce w ciągu dnia nie było mowy, bo nie było jak i gdzie. Natomiast w
weekendy przed wyjściem na imprezę Hiszpanie korzystają z drzemki obowiązkowo.
Kolację spożywają późno, potem wybierają się na rundkę po okolicznych barach, a
do klubu nie docierają przed godziną pierwszą – drugą w nocy. Kluby zamykane są
gdy na zewnątrz jest już jasno.
Język hiszpański opanowałam w
stopniu komunikatywnym dopiero po 3 miesiącach pobytu. To jeden z najszybszych
języków. Szybkość języka zależy od liczby sylab, które przeciętny mówca może
wymówić na sekundę. W tym sensie hiszpański jest najszybszym językiem na
świecie. Samogłoski E, A i O oraz spółgłosek L i S to te, których używa się
najczęściej w języku hiszpańskim w codziennym życiu. Ale to litera E prowadzi w
rankingu z 16,78%, a następnie O (11,96%), L (8,69%) i S (7,88%). Po przeciwnej
stronie znajduje się W z 0,01%, znajdujące się głównie w wyrazach
zapożyczonych.
Każde hiszpańskie słowo to na
przemian samogłoska i spółgłoska i Hiszpanie też są do tego porządku
przyzwyczajeni. Nauka języka polskiego a nawet powtórzenie czy przepisanie
polskich słów jest dla nich bardzo trudne, dlatego, że w naszej mowie występują
spółgłoski w jednym ciągu.
W 2050 r. Stany
Zjednoczone będą krajem, w którym hiszpański będzie używany najczęściej. Obecnie,
z ponad 100 milionami mówców, Meksyk jest pierwszym krajem hiszpańskojęzycznym
na świecie, w 2050 roku prawdopodobnie wyprzedzą go Stany Zjednoczone, gdzie
populacja mówiąca po hiszpańsku rośnie w szybkim tempie.
Wszystkie filmy zagraniczne,
zarówno w kinie, jak i w telewizji, są dubbingowane. Rzekomo wyjaśnia to stosunkowo
słabą znajomość języka angielskiego wśród Hiszpanów. Sama mam tutaj niewiele
okazji aby go praktykować. Z drugiej strony znajomość angielskiego jest tutaj w
cenie i wymagana aby dostać pracę w korporacji czy turystyce.
W domu, tak jak w innych krajach
śródziemnomorskich, nie zdejmuje się butów. Idea kapci dla gości nie istnieje.
Do tego zwyczaju zdecydowanie nie mogłam się przyzwyczaić, gdyż wymaga częstszego
sprzątania. Sama zdejmuję w domu buty. Mam kapcie ale domowników z tej kultury
oraz gości na to nie namówisz.
Przepychanie się w kolejce to cecha
narodowa. Bardzo niewiele osób szanuje kolejki w Hiszpanii.
Hiszpanie często umawiają się o
tajemniczej porze „po południu”, czyli właściwie w czasie pomiędzy lunchem a
kolacją. Być może gdy ty się z kimś umówisz to ta osoba się spóźni na spotkanie.
Natomiast to, że w Hiszpanii nie musisz być punktualnym uważam za zbytnie
uogólnienie. Jeśli chodzi o ciebie, szczególnie o przyjście do pracy to
punktualność jest wymagana. Wbrew stereotypom poznałam Hiszpanów, którzy żyli z
zegarkiem w ręku i byli niezadowoleni jak ktoś się spóźnia.
Rodzina jest tutaj nadrzędną
wartością. Wskaźnik rozwodów jest znacznie niższy w porównaniu z innymi
krajami, wynosi tylko 17%.
Hiszpanie uwielbiają być w
tłumie. We wspomnianych barach panuje ogromny ścisk, nikomu nie przeszkadza, że
napoje i przekąski konsumować trzeba na stojąco. Krzeseł nie starcza dla
wszystkich ale w czym problem, skoro można stać. Zauważyłam, że nawet jak te krzesła
postawisz np. na imprezie w ogrodzie czy grillu to grupa zamiast usiąść przy
stole będą stać w kółeczkach z napojami w ręku i gadać.
W Sylwestra Hiszpanie zbierają
się na placach i ulicach, by o północy zjeść dwanaście winogron w rytm uderzeń
zegara. Ci, którzy zdążą je połknąć, mogą liczyć na pomyślny nowy rok.
---
---
Wpis powstał we współpracy z TechWarn
W Hiszpanii byłam tylko raz, jako nastolatka i niewiele o niej wiem, więc czytałam z uwagą :)
OdpowiedzUsuń