Robienie zdjęć sprzętem fotograficznym jest coraz bardziej wypierane przez fotografię komórkową. Fotografem czy choćby pasjonatem fotografii może nazwać się każdy, na co profesjonaliści alarmują. Praktycznie każdy ma teraz komórkę z aparatem, który ma coraz więcej funkcji dorównujących możliwościom cyfrówek a nawet je przewyższające. Na świecie co chwila powstają miliardy zdjęć dzięki komórkom. Jedne lepsze drugie takie sobie. Cóż trzeba się z tym pogodzić i przynajmniej nauczyć się fotografować dobrze, co też jest w stanie każdy.
W tym tygodniu trwają Międzynarodowe Dni Muzeów. To okazja nie tylko do darmowych wstępów i obcowania z kulturą ale wzięcia udziału w różnych wydarzeniach. Z tej okazji Museo de Bellas Artes w Granadzie mieszczące się w Pałacu Karola V na Alhambrze zorganizowało warsztaty i konkurs... fotografii komórkowej.
Na codzień wolę fotografować lustrzanką. Mój smartphone Apple z drugiej ręki to nie jest najnowszy model. Jego aparat ma tylko podstawowe funkcje. Rozdzielczość pozostawia wiele do życzenia, co widać na dodanych tu zdjęciach. Mimo to postanowiłam wziąć w nich udział a tym co z nich wyniosę podzielić się z Wami. Zrobić taki miniporadnik. Bo sami pewnie macie dużo lepsze komórki więc korzystajcie.
Tematem warsztatów było fotografowanie wnętrz muzeum oraz widoków z jego okien. Chodziło o relacje muzeum z historycznym krajobrazem, bogactwem natury i dziedzictwem kulturowym zgromadzonym wokół Alhambry.
Warsztaty prowadził praktyk i profesjonalista, nauczyciel fotografii z Granady. Zanim przystąpiliśmy do fotografowania wprowadził on nas w sprawy techniczne. Na co zwrócić uwagę fotografując komórką i jakich narzędzi używać, co i jak ustawić by robić dobre zdjęcia.
A co to jest dobre zdjęcie? Dobre zdjęcie to takie, które się mam podoba. Tylko tyle. Po prostu upatrujemy sobie obiekt, który jest dla nas atrakcyjny oraz niesie jakieś przesłanie i go uwieczniamy. Musimy sami wiedzieć jakie zdjęcie chcemy oraz zbudować jego kompozycję i jak wykorzystać oświetlenie.
Ponieważ światło w fotografii jest najważniejsze to trzeba zacząć od ustawienia balansu bieli.
Balans bieli
Co to jest balans bieli? Światło ma różną temperaturę barwową która wpływa na kolory zdjęcia. Inna będzie przy świetle dziennym a inna przy sztucznym. Balans bieli to dobranie parametru do oświetlenia takiego w jakim znajduje się fotografowany obiekt. Złe dobranie to np. zdjęcie co wychodzi niebieskie, bo do światła dziennego ustawiliśmy balans dla żarówki. Chyba, że celowo chcemy nadać światłu inną barwę.
Większość komórek ma funkcje balansu bieli. A jeśli nie to filtry, które dają różne temperatury barwowe.
W balansie bieli mamy do wyboru w zależności od modelu smartphona.
- automatyczny
- światło słoneczne
- pochmurno
- cień
- żarówka / wolfram
- światło fluorescencyjne
- jarzeniówka
- światło świecy
- flash
Ja akurat mam gotowe filtry zamiast balansu bieli. Ale na to też jest rozwiązanie - instalacja aplikacji do fotografii oraz obróbki zdjęć przed i po. Jest tu duża dowolność w zależności jaką znajdziesz i jaka Ci się spodoba. Używałam w tym celu Camera+ i przepuściłam przez nią większość zdjęć.
Czułość ISO
Aplikacje zapewniają inne funkcje, których może nie mieć wbudowany aparat. Obok balansu bieli należy do nich ISO.
Jest to skala stopni czułości materiałów światłoczułych. Im mniej światła tym wyższe ISO ustawić. Jednak w miarę możliwości używać ISO najniższe jak możesz aby uniknąć nadmiernego ziarna.
Czas naświetlania
Niektóre aparaty smartphonów i aplikacje mają możliwość wyboru czasu naświetlania. Camera+ posiada czas naświetlania obok ISO. Ustawiasz je ruszając po ekranie palcem na suwaku ISO i suwaku czasu naświetlania.
Parametry naświetlenia pobieramy z dowolnej części obrazu, który mamy uwiecznić. W tym celu wystarczy dotknąć palcem w część na której nam należy a parametry zostaną dobrane.
Kontrola ekspozycji
Jest to stopień naświetlenia materiału fotograficznego przez światło ukazujące dany obraz rzeczywistości. Możemy celowo prześwietlić lub niedoświetlić. Rozpoznasz to bez problemu. To ten wskaźnik EV
- 2...-1...0...+1...+2
Na smartphonie przesuwasz po nim palcem. W stronę - mniej światła a w stronę + więcej. Oczywiście 0 oznacza równowagę - prawidłowe naświetlenie.
Zoom
Zoom w obiektywie komórki NIE jest zoomem optycznym jak w lustrzance. On jedynie przybliża fragment obrazu przez co zmienia się rozdzielczość i pogarsza jakość. Lepiej nie za często go używać i lecz podejść bliżej. Na ekranie komórki można ustawiać zoom palcami zbliżając i oddalając od siebie albo suwakiem -...+ w zależności jak jest to u Ciebie.
Ostrość
Aparat telefonu i aplikacja Camera+ mają autofocus. Ustawiamy jednym dotknięciem palca w ekran. Wskazujemy, który obiekt ma być ostry a reszte zostawiając rozmyte.
W fotografii komórkowej podoba mi się to, że całkiem dobrze wychodzą zdjęcia makro z bardzo bliska. Tymczasem do lustrzanki musisz dokupić dodatkowy obiektyw makro jeśli masz tylko standardowy.
Sceny
W wielu smartphonach jest możliwość wyboru sceny i dzięki czemu automatycznie ustawią Ci się parametry. Może to być:
- portret
- makro
- krajobraz
- zdjęcie nocne
- portret nocny z doświetleniem osoby flashem i doświetlonym tłem
Co do flasha to rzadko go używam. W muzeum zresztą nie mogłam wcale. Wystarczyło światło dzienne wpadające przez okna oraz lekkie doświetlenie żarówką wnętrz.
Poziome czy pionowe?
Tak! Wiem, że wygodniej trzyma się komórkę w pionie tak jak podczas rozmowy telefonicznej. Ale jeśli nasze zdjęcia mają być do prezentacji, to lepiej robić je w POZIOMIE i z tym się zgadzam. Zwłaszcza gdy uwieczniamy wnętrza i krajobrazy.
Dodając swój osobisty gust - nie rozumiem, jak można kręcić komórką video w pionie. Przecież potem ono się gorzej prezentuje np na YouTube i nagrana scena wygląda na uciętą i nieaturalną. Mam na tym punkcie obsesję, że zawsze jak montuję wideo z filmów i zdjęć dostarczonych mi przez innych ludzi to łopatologicznie im wbijam w pałę, że ma być POZIOMO. Gdy mąż nagrywa jakieś filmiki z ważnych momentów życia na pamiątkę to tłukę mu to samo. A mimo to nie zawsze do nich trafia. Cóż, ludzie tak kręcą tylko ze względu na wygodę trzymania w ręku.
Kontrast między słońcem a cieniem
Jest jeden problem, z którym sama nie do końca sobie radzę i pewnie większość pasjonatów fotografii. To robienie zdjęć na których są jednocześnie obiekty w słońcu jak i w cieniu. Przykładem są np widoki z okien budynków kiedy dzień jest słoneczny. Stoimy przed trudnym wyborem czy kierować się parametrami słońca czy cienia. Czy wyjdzie nam piękny pełny detali obraz w słońcu a cienie będą czarne? A może to co w cieniu będzie widoczne a obszary słoneczne będą całkiem białe? Wiem, najlepiej mieć jedno i drugie.
W smartphonie ma to wyrównać włączone HDR (High Dinamic Range) - wykonanie kilku fotek (np.5) tego samego kadru, z których część jest niedoświetlona, a pozostała część prześwietlona. Część jest z poprawnie naświetlonymi cieniami, elementami pośrednimi oraz światłami, a potem łączy się te obrazy w jeden plik. Nie próbowałam tego jeszcze w praktyce. Na pewno niezbędny będzie przy tym statyw.
Dobrze wybrać pośrednie czasu parametry naświetlania. Jednak więcej możliwości na to daje lustrzanka niż komórka.
Myślę, że jeśli to też jest dla Ciebie problemem to po prostu fotografuj sceny gdzie światło jest jednakowe. Tylko w słońcu lub tylko w cieniu. Sama się tego trzymam.
Prowadzący warsztaty uświadomił nam, że komórka nie jest aparatem fotograficznym tylko urządzeniem mającym pewne funkcje aparatu. Ale jakie będzie zdjęcie to zależy od nas samych a nie modelu smartphona.
Po wykładzie zrobiliśmy obchód po salach muzealnych robiąc zdjęcia naszymi komórkami. Szczególnie przyciągnęły nas widoki wież Alhambry widzianych z okien tuż na wysokości naszego piętra.
Często w kadr wchodziły nam liczne grupy turystów. Bo wiadomo, wstęp był za darmo więc korzystali. Ale sztuka to albo cierpliwie czekać aż odejdą albo wykorzystać jako element ożywienia kompozycji. Choćby cienie postaci na tle okien czy skupiona osoba wpatrująca się w obraz. Czy tylko ja mam takiego pecha, że najczęściej w kadr wchodzi mi głowa łysego zwróconego tyłem?
Z pewnością te same obiekty pojawią się na zdjęciach uczestników warsztatów. Bo co niektóre są tak ciekawe, że każdy je zauważy. Może trochę inaczej zinterpretuje.
Nagroda za najlepsze zdjęcie to dowolna publikacja muzeum. Coś na temat prezentowanej w nim sztuki i Alhambry. Nie liczę na to, że wygram bo nie wiem czy rozdzielczość mego sprzętu nie przysłoni innych zalet zdjęć.
Ale przynajmniej mogłam liczyć na dobrą zabawę, inspirujące otoczenie, trochę wiedzy i w miarę przemyślane pstrykanie komórą.
Dorkita
Dorkita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)