Rekonesans fotograficzny można odbyć po różnych miejscach i obiektach. Wymyśliłam sobie, że zrobię go po... marokańskich szklaneczkach do herbaty. Bo wiem, że się Wam one bardzo podobają i są popularną pamiątką z wakacji. Oczywiście jeśli możecie sobie pozwolić na przewożenie przedmiotów delikatnych. Może nie mieszkam na codzień w Maroku ale w moim mieście (Granada) jest sporo arabskich kramów, w których można te wszystkie cuda kupić a jak nie (bo ceny wyższe) to przynajmniej na nie popatrzeć. Wiekszosc handlarzy to Marokańczycy. Szklaneczki są tam również, do wyboru do koloru, w zestawach.
Posiadam w domu sporo takich szklaneczek ale przezroczystych z wygrawerowanymi skromnymi motywami roślinnymi lub bez dekoracji. Nie z turystycznego bazaru ale otrzymanych w prezencie od rodziny z marokańskiego domu. Przynajmniej wiadomo, że oryginalne. Są one malutkie i podaje się w nich zielono – miętową marokańską herbatę. Sposób jej parzenia w moim czajniku i wspomnianych szklaneczkach prezentowałam TUTAJ. A teraz czas na parę kolorowych zdjęć z bazarów.
Mam nadzieję, że jak nabiorę wiekszej praktyki to uda mi się zrobić jakiś przewodnik jak fotografować arabskie bazary bez ryzyka. Jestem zdania, żeby robić zdjęcie kiedy nikt nie patrzy. A jeśli tak to warto się spytać o pozwolenie. Ale z tym też różnie bywa, bo dla sprzedawcy jest to pretekst aby zaproponować ci kupno czegoś, co kupić nie chciałeś a najlepiej tego co fotografujesz. Jeśli akurat coś kupiłeś, choćby drobiazg, branzoletkę, kadzidełko... po wynegocjowaniu niższej cen możesz się spytać o zrobienie zdjęcia, wtedy chętnie pozwolą.
Ja musiałam być ostrożna, by sasiądujący ze sobą sprzedawcy nie skapnęli się, że fotografuje akurat szklaneczki i dlaczego tylko je. Wielu z nich myślało, że będę fotografować ich samch co jest naruszeniem prywatności. Musiałam podkreślać, że chodzi mi o produkty a nie o osoby. Na szczęście zrozumieli i tak oto mam te parę zdjęć.
Zdjęcia: Dorkita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)