czwartek, 31 grudnia 2015

Druga połowa grudnia na Instagramie

Na koniec roku obiecałam drugą część grudniowego wyzwania fotograficznego Susanah Conway na Instagramie. Pierwsza już była. Oto historia każdego ze zdjęć i moje grudniowe refleksje.

Druga połowa grudnia na Instagramie

Jak widzisz doprowadziłam wyzwanie do końca gdzieniegdzie przeplatając fotkami mojej choinki. Nie było to takie trudne. Bo znaczenia można dopasować do całkiem różnych zdjęć. Także wcześniejszych. Choć większość z tych wykonałam w grudniu 2015.

środa, 30 grudnia 2015

6 rzeczy co mnie pozytywnie zaskoczyły w Maroku

Jeśli kojarzysz mój wpis pt. 6 powodów, przez które nie mieszkam w Maroku to przygotowałam coś dla równowagi. Aby pozytywnie zakończyć ten rok i pokazać, że wszystko ma swoje plusy i minusy. Tym razem wypowiem się ustnie i będę po "jasnej stronie mocy Maroka". Zapraszam na filmik.



Oto jego zapis wszystkie wymienione pozytywne strony:
  1. Gościność Marokańczyków
  2. Tolerancja i otwartość
  3. Sytuacja kobiet w Maroku
  4. Życie nocne i spędzanie czasu ze znajomymi
  5. Infrastruktura 
  6. Krajobrazy, bazary itd.
Wideoblogowanie cały czas wciąga. Chciałabym wiedzieć, czy Tobie też to odpowiada? Czy wolisz jak nagram wpis w formie wideo czy jak go napiszę. Daj mi znać, będę wdzięczna.

czwartek, 24 grudnia 2015

Blogowe Święta i Mikołajki. Radość dawania i dostawania

Przez cały grudzień w związku z nadchodzącymi świętami w blogosferze działo się bardzo dużo. U mnie również. To przede wszystkim Blogowe Mikołajki, wysyłanie sobie nawzajem paczek. Mogłam coś od siebie dać oraz otrzymać o ile ktoś nie powie stop rządając należności podatkowo - celnych. Mikołajki nie przebiegały bezproblemowo. Ten wpis to podsumowanie. Pojawił się także obiecany filmik świąteczny Klubu Polek na Obczyźnie. A ja nagrałam Wam conieco klimatu świątecznego z Granady.

Blogowe Święta i Mikołajki. Radość dawania i dostawania

Zacznijmy od Mikołajek. Polegają one na tym, że Ty wysyłasz prezent jednemu Blogerowi a drugi wysyła Tobie. Wzięłam udział w dwóch blogowych Mikołajkach:
  1. Secret Santa Klubu Polek - akcja sekretna, nie wiesz kto jest Twoim Mikołajem
  2. Wymianka Mikołajkowa Trzy Miniowe Szczęścia (TMS) akcja jawna, wiesz od kogo dostaniesz prezent
Otrzymałam adresy osób, poszłam szukać prezentów i wysłałam co możecie zobaczyć na filmiku:

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Być marokańską Panią Domu przed świętami

Na blogach roi się od pomysłów jak zorganizować w domu święta Bożego Narodzenia. Pojawił się też bojkot, aby wreszcie przestać zgrywać idealną Panią Domu i nie przesadzać z tą przedświąteczną krzątaniną. Bo prowadzi ona do stresów, kłótni oraz góry nagotowanego żarcia, którego potem nikt nie zje. Bo zamiast cieszyć się świętami czujemy się przemęczone i niedowartościowane. Najlepiej to wszystko olać.

Być Marokańską Panią Domu przed świętami
Marokańska pomoc domowa... robi wszystko za marokańską panią domu.
Kobietom wciąż się wydaje, że przygotowania do świąt muszą być wielkie. Że jeśli ona więcej z siebie da, wypucuje mieszkanie, obleci miasto by szukać prezentów i ugotuje 12 potraw to sprawi przyjemność rodzinie i gościom. Oczywiście są osoby, dla których to jest przyjemność i mają prawo tak robić. Patrząc na obowiązki domowe europejskiej kobiety zastanawiamy się co się dzieje w innych kulturach.

W Maroku Bożego Narodzenia, się wcale nie celebruje, poza paroma świątecznymi dekoracjami do celów marketingowych. Ale obchodzi się inne tradycyjne święta islamskie, przy których przygotowanie do naszych wydaje się pikuś. Tam np. gotuje się dużo więcej żarcia dla większej ilości osób. Nam się wydaje, że w Maroku role są bardziej tradycyjne. Arabska kobieta sama ma na głowie dom, dzieci i te wszystkie święta. Ona to dopiero musi godzinami pucować okna, stać przy garach, jednocześnie wytrzymywać wrzaski i sajgon małych terrorystów. Nic bardziej mylnego.

sobota, 19 grudnia 2015

Półmetek grudnia na Instagramie

Oto pierwsza część podsumowania tego co się dzieje u mnie na Instagramie. Biorę udział w grudniowym fotograficznym wyzwaniu #DecemberReflections2015. Połecila mi je Anna Maria, która upatrzyła je na blogu fotografki Susannah Convay. Robisz jedno zdjęcie na każdy dzień grudnia, każde o innym tytule z którym wiąże się jakaś Twoja refleksja. Postanowiłam spróbować.

Półmetek grudnia na Instagramie

To nie jest kalendarz adwentowy ponieważ odliczamy nie do Bożego Narodzenia lecz do końca grudnia (ba! Końca roku). Zdjęć mamy 31. Jest połowa grudnia i połowa wyzwania zrealizowana. Przedstawiam Ci moje insta-zdjęcia oraz opiszę dlaczego do danego tematu wybrałam akurat takie oraz osobiste historie związane z danym zdjęciem. Podczas wyzwania robiłam nowe zdjęcia oraz szukałam w archiwum jakiś ciekawych fotek z 2015, co by tu mogły pasować.

czwartek, 17 grudnia 2015

W jakich językach mówi się Maroku?

Często, jest tak, że Marokańczyk dostaje od znajomych do przetłumaczenia jakiś tekst z języka arabskiego. Teksty są krótkie składające się z kilku-wierszowych akapitów. Dla niego powinny być bułka z masłem. Jak wielkie zdziwienie następuje, oznajmia, że nie da rady przetłumaczyć tego, jak się okazuje rzekomo niewielkiego tekstu w krótkim czasie. Bo wymaga to dużo wysiłku. Jak to możliwe? Przecież swój język znać musi! Aby zrozumieć dlaczego tak się dzieje to należy zapoznać się z językami używanymi w Maroku. Jest ich kilka.



Język arabski

Większość informatorów o tym kraju podaje, że jest on językiem urzędowym Maroka. To przecież kraj arabski, muzułmański więc język Koranu musi być tu najważniejszy i powszechnie znany. Faktycznie, jest on uznawany za język urzędowy i chyba tylko na papierze. W praktyce jest zupełnie inaczej. Dlatego większość osób się na to łapie i myśli, że Marokańczycy posługują się nim tak biegle.

Nie wszyscy Marokańczycy biegle znają klasyczny arabski. A są nawet tacy, którzy nie umieją go wcale. Rozumieją lecz nie umieją go czytać i pisać. Myślenie o tym, że go dobrze znają jest tym samym co domysły, ze niby wszystkie kraje słowiańskie w tym Polska posługują się rosyjskim. 

sobota, 12 grudnia 2015

Liebster Blog Award dla Kropli Arganu. #2 nominacja od Dee

Często się zdarza, że Blogerzy dostają po kilka nominacji do Liebster Blog Award, czyli odpowiedzi na 11 osobistych pytań. Mnie też to spotkało. Dzień po otrzymaniu pierwszej nominacji od Anny Marii przyszła do mnie druga, tym razem z Anglii ze strony Doroty o pseudonimie Dee z bloga Nie zawsze poprawne zapiski Dee. Dzięki Ci za nominację. Choć wyszło Ci 10 pytań.



Nie miałam czasu odpowiedzieć na nie od razu, ale obiecałam, że zrobię to przed końcem roku. Ponieważ wkrótce zaczną się święta i nie będzie na nic czasu stwierdziłam, że teraz jest ostatni dzwonek. Zdecydowałam się odpowiedzieć na pytania Dee... ustnie. Wybrałam się z telefonem i selfie stick na spacer na Alhambrę by w tej scenerii (jak widać wciąż jesiennej mimo grudnia) nagrać filmik, w którym udzielę odpowiedzi i nominuję kolejne osoby. 


sobota, 5 grudnia 2015

Maroko i błogosławiąca przyśpiewka "tatkal"

Jeśli wychodzisz za mąż, spodziewasz się dziecka albo ktoś umarł to według Marokanek temat tego postu jest dla Ciebie. Jeśli zapytasz się mnie z czym mi się najbardziej kojarzy Maroko, co jest najbardziej marokańskie ponad wszystko to nie będzie to ani miejsce ani rzecz. Będzie to dźwięk.



Pewnego razu w Maroku usłyszałam w oddali muzykę i jakieś dziwne śpiewy z okazji czyjegoś wesela. Potem na takie wesele zostałam zaproszona i powoli się z tym osłuchiwałam aż w końcu wbiło się w pałę jak top 5 słówek w języku derija. Ten dźwięk to krótka przyśpiewka zwana "tatkal" śpiewana głównie przez kobiety zakończona jodłowaniem. Usłyszysz ją na bank przy wszystkich marokańskich tradycjach i uroczystościach. Zatem załączam mój filmik. Kojarzysz?

wtorek, 1 grudnia 2015

Co dał mi blog o Maroku w ciągu roku

Jak wiesz, prowadzę tego bloga od roku. Podawałam już 10 wymówek jakie mogły mnie powstrzymać od blogowania i jak się z nimi uporałam. Chciałabym też poznać Twoje zdanie. O czym według Ciebie powinnam częściej pisać? Czy o Maroku i jego obyczajówce? A może o lifestylu, o tym co u mnie słychać włączając akcenty hiszpańskie? Napisz mi w komentarzu. A teraz czas na podsumowanie co dało mi blogowanie i podzielenie się planami na przyszłość.
Co dał mi blog o Maroku w ciągu roku
Dorkita odkrywa swoje blogowe sekrety i pokazuje tipsy!
Poznając historie wielu kobiet, większość z nich zakłada blogi aby uwolnić się od nielubianej pracy w korporacji, po to by robić coś swojego i stworzyć zalążek własnego kobiecego biznesu. U mnie było trochę na opak, ponieważ przeprowadzając się do Hiszpanii od początku nie miałam innych perspektyw, niż tworzenie czegoś swojego od razu - własnego miejsca pracy czy hobby.