Często, jest tak, że Marokańczyk dostaje od znajomych do przetłumaczenia jakiś tekst z języka arabskiego. Teksty są krótkie składające się z kilku-wierszowych akapitów. Dla niego powinny być bułka z masłem. Jak wielkie zdziwienie następuje, oznajmia, że nie da rady przetłumaczyć tego, jak się okazuje rzekomo niewielkiego tekstu w krótkim czasie. Bo wymaga to dużo wysiłku. Jak to możliwe? Przecież swój język znać musi! Aby zrozumieć dlaczego tak się dzieje to należy zapoznać się z językami używanymi w Maroku. Jest ich kilka.
Język arabski
Większość informatorów o tym kraju podaje, że jest on językiem urzędowym Maroka. To przecież kraj arabski, muzułmański więc język Koranu musi być tu najważniejszy i powszechnie znany. Faktycznie, jest on uznawany za język urzędowy i chyba tylko na papierze. W praktyce jest zupełnie inaczej. Dlatego większość osób się na to łapie i myśli, że Marokańczycy posługują się nim tak biegle.
Nie wszyscy Marokańczycy biegle znają klasyczny arabski. A są nawet tacy, którzy nie umieją go wcale. Rozumieją lecz nie umieją go czytać i pisać. Myślenie o tym, że go dobrze znają jest tym samym co domysły, ze niby wszystkie kraje słowiańskie w tym Polska posługują się rosyjskim.