wtorek, 24 listopada 2015

6 powodów, przez które nie mieszkam w Maroku

Pytacie się dlaczego mieszkam w Hiszpanii zamiast w Maroku? Przecież, gdybym się tam przeprowadziła miałabym więcej tematów do blogowania. Po pierwsze - napisałam ten post w ramach projektu Klubu Polek na Obczyźnie dedykowany Przemkowi co zbiera na hospicjum. Po drugie, Maroko bardzo różni się kulturowo od Europy i są tam rzeczy, do których europejskiej ciepłolubnej i aktywnej blondynce trudno się przyzwyczaić.

6 powodów, dla których nie mieszkam w Maroku

Ogólnie Maroko jest krajem dość tolerancyjnym i otwartym, także względem innych religii niż islam. Ale musisz wiedzieć, że życie tam na codzień, stosunki z ludźmi, to wszystko jest zupełnie inne niż jak przyjeżdżasz tu tylko LATEM na wakacje. Nie unikniesz też wpływu miejscowych na Ciebie, przejmujących się opiniami innych a nawet zdawających sobie sprawę z niedoskonałości swego kraju chcący Ciebie na siłę uchronić. Mam powody, dla których lepiej mi i mojemu mężowi mieszkać w europejskim państwie a Maroko tylko na jakiś czas odwiedzać. Oto co mi tam najbardziej przeszkadza. Sorry Marokańcy znający polski, trochę ten Wasz kraj obsmaruję. Ale podobno się ze mną zgadzacie?

piątek, 20 listopada 2015

Top 5 słówek i zwrotów w języku derija, które usłyszysz najczęściej.

Językami urzędowymi Maroka są arabski i francuski. Jednak w praktyce używa się języka derija będącego zlepkiem tych dwóch i lokalnych dialektów. Nie, nie nauczyłam się go jeszcze, ale jest wiele słówek, które Marokańczycy powtarzają non stop. To one nieświadomie wbijają mi się w pałę. Jeśli mieszkasz w Maroku, często tam podróżujesz, masz stamtąd znajomych lub nawet masz męża to na 100% kojarzysz pozycje z mojej top listy 5 najczęściej słyszanych marokańskich słówek i zwrotów.

Top 5 słówek i zwrotów w języku derija, które usłyszysz najczęściej.

Wyjaśniam co one znaczą, kiedy się używa oraz... ubarwione w humor moje skojarzenia. W nawiasie kwadratowym [...] podaję wymowę. Jak wiesz w tych wszystkich językach frankofońsko - afrykańskich to jak się pisze i jak się czyta ma się jak piernik do wiatraka.

1. Çava khoya? [sawa hoja] - Co słychać bracie?

Dla mnie numer 1 jeden ze wszystkich marokańskich numerów 1. Marokańczycy używają ten zwrot nieustannie, miliony razy podczas witania się, podczas spotkań, pogadanek na Skype (częściej używają Facetime [Fejstajm]). Ogólnie podczas pozdrawiania się w ramach marokańskiego small talk. Jak się tego dość nasłuchasz to cały dzień chodzi ci po głowie niczym znienawidzona piosenka. Słuchając marokańskich rozmów wyłapiesz je natychmiast.

poniedziałek, 16 listopada 2015

Czy kiedykolwiek zdążę być w Paryżu?

Najbardziej żal mi niewinnych ludzi, ofiar, rannych i ich rodzin. Tego dnia wychodząc rano z domu lub szykując się na wieczorne wyjście do centrum Paryża pewnie myśleli, że pechowy 13 piątek 2015 to mit i ściema. Myślałam tak samo bo 13-stka jest dla mnie szczęśliwa. 13 listopada urodziny obchodzi moja przyjaciółka. Tymczasem, cóż gorszego mogło się wydarzyć? Żal mi ludzi, którzy codziennie giną w Libanie, Syrii, Iraku, Palestynie, Kenii. Wyznawców wszystkich religii. Z rąk tych samych terrorystów, co sieją zamęt.

Czy kiedykolwiek zdążę być w Paryżu?

Zaczęła się jeszcze większa nagonka na siebie dwóch skrajnych opinii, jeszcze większa niż kiedy we wrześniu wpuszczono do Europy miliony uchodźców. Czy warto być poprawnym politycznie czy nie? Ci co poprawności się sprzeciwiali mówią - i widzicie, nie musieliśmy długo czekać na skutek napływu terrorystów. Inne osoby w tym wiele muzułmanów deklaruje, że nie ma z tym nic wspólnego, że islam to nie terroryzm tylko ISIS to idioci. Że ataki trafiają w zupełnie niewinne osoby. Teraz nikt im nie uwieży, bo pokojowych muzułmanów już nie ma.

Mam na FB znajomych reprezentujących te dwa odmienne poglądy. Codziennie czytam ich wpisy i udostępniane linki. Przyglądam się z boku i zastanawiam się, czy wkrótce też polecą jaja w moją stronę. Z powodu mojego męża, bloga i mozajek Al-Andalus na mych zdjęciach.

wtorek, 10 listopada 2015

Gibraltar. Piechotą na szczyt Upper Rock.

"Polecam Pani pojechać na Gibraltar, małpki zobaczyć." - powiedział do mnie sympatyczny 60-latek podczas spotkania w restauracji w rodzinnym mieście. Miałam wtedy prelekcje o Maroku i Hiszpanii pokazując zdjęcia. Miesiąc temu myślę sobie - fakt już dziesięć lat w Andaluzji a na Gibraltarze jeszcze nie byłam. Dotychczas na tą angielską skałę tylko patrzyłam z autostrady bądź z promu gdy wybierałam się do Afryki za morze. Za to wiem, że wielu Polaków jakoś tam ciągnie. Ciekawe dlaczego? Podjęłam decyzję, że to nadrabiam i... pojechałam. Oto wrażenia.


Wiedziałam, że wejdę na sam szczyt słynnej skały Upper Rock (426 m.n.p.m.). Najbardziej obawiałam się małp. Słyszałam, że skubane kradną jedzenie. To oczywiste aby ich nie prowokować, nie karmić i najlepiej nie trzymać nic na wierzchu, by nie widziały. Ale są bardzo inteligentne i wiedzą, że turysta nosi bułki w plecaku. Potrafią wskoczyć na człowieka, odpiąć mu torbę i wyjąć żarcie. O rety! A co jeśli gryzą i drapią, atakują Cię jeśli im nic nie dasz? Dlatego postanowiłam być ostrożna. Każdą kanapkę zapakowałam w oddzielną siatkę, nie wszystkie razem jak zawsze i osobno wsadziłam w plecak. Jeśli jakaś cwana małpa mi go otworzy i coś mi zapieprzy to chwyci pierwszą lepszą torbę, jedną z wielu. Coś zostanie i przynajmniej nie będę bez jedzenia.

piątek, 6 listopada 2015

40 rocznica Zielonego Marszu i spór o Saharę

Od tygodnia Marokańczycy manifestują swoją tożsamość narodową. Wywieszają swoje flagi gdzie tylko się da, w oknach swoich domów, w firmach, w biurach, w sklepach. Swoim profilom na FB dodają narodowych barw ustawiając zdjęcie na tle flagi Maroka. Tworzą grupy o charakterze patriotycznym i zapraszają do nich wszystkich znajomych hurtem. Wszędzie wrzucają archiwalne filmy z orędziem poprzedniego króla Hassana II. O co chodzi?
40 rocznica Zielonego Marszu i spór o Saharę
Zielony Marsz 6.11.1975 | Źródło: www.moroccoworldnews.com
Marokańskie kobiety uwielbiają wesela. Kręcą je komórkami a potem godzinami oglądają i oglądają. Wysyłają te fimiki dalej innym członkom rodziny i znajomym. Tą drogą taki filmik trafił do nas. Marokańczycy do weselnych rytuałów używają wielu „gadżetów” w tym flagi i sztandary noszone za parą młodą. Na tym wideo to goście przyszli z flagami, ale narodowymi. Całą masą flag. Machając nimi, zebrali się do kupy. Śpiewali, klaskali i tańczyli. Chyba dookoła młodej pary, którą kompletnie zasłonili, bo nie było ich widać. To nie wyglądało jak wesele lecz jakaś... manifestacja polityczna. Wszędzie te flagi, wszędzie Hassan II i patriotyzm. W marokańskiej telewizji, na koncertach, na stadionach. 

Okazuje się, że właśnie przypada 40 rocznica tzw. Zielonego Marszu (Marche Verte), wydarzenia historycznego, z którym Marokańczycy utożsamiają się jak z żadnym innym. Dokładnie 6 listopada 1975 r. Hassan II zorganizował wielką demonstrację na Saharze w której wzięło udział ok. 350 tys osób. Chciał wymusić na Hiszpanii aby przekazało Maroku terytorium swojej ówczesnej kolonii Sahary Zachodniej. Z okazji tej rocznicy postaram się zebrać po kolei jak do tego wszystkiego doszło.

wtorek, 3 listopada 2015

Tak się bawiły Polki na wakacjach (wideo)

Zaczął się listopad. U mnie w Hiszpanii na szczęście słoneczny, ale w wielu częściach świata, zwłaszcza w Polsce kojarzy się z zimnem i szarą pluchą. Znam to, dlatego dobrze rozumiem. Żeby mimo wszystko przywrócić Wam trochę słońca i dać wielkiego pozytywnego kopa dopięłam w końcu zadania, które czekało na realizację. Pozbierałam resztki lata by zdążyć przed zimą. Stworzyłam drugi film dla Klubu Polek na Obczyźnie o tym co robiłyśmy na wakacjach 2015. Dla przypomnienia pierwszy macie do obejrzenia tutaj. Wyraźnie obiecywałam, że to nie będzie ostatni. Jak Wam się podoba?



W sumie idea była taka sama. Malwina i Sadeemka napisały wierszyk. Polki z całego świata zrobiły sobie zdjęcie z kartkami, na których był dany wers. Ponieważ lato to czas ruchu i energii postanowiłyśmy wzbogacić wideo o krótkie filmiki z naszych wakacji przepaltane między zdjęciami z kartkami. Dziewczyny oceniły, że to był strzał w dziesiątkę. 

Dzięki Wam wszystkim za współpracę i za Waszą kreatywność!