poniedziałek, 16 marca 2015

Czytasz, patrzysz a czy gotujesz?

Wiecie, że nauczyłam się gotować z Internetu? Żaden wstyd, bo nie jedyna. Dlatego teraz będzie o tym dlaczego wykonałam przepis z innego bloga. Jest to propozycja interaktywnej zabawy dla blogerów i blogerek dzielących się swoimi pomysłami kulinarnymi. Wszyscy jesteśmy swoimi szefami kuchni i gotujemy fantastyczne potrawy z całego świata. Recepty znajdujemy głównie w sieci, na blogach.
Czytasz, patrzysz a czy gotujesz?
Celem zabawy jest to abyśmy te blogi „czytali aktywnie” i wykorzystywali w naszym życiu pochodzące z nich pomysły. Jedni dzielą się swoimi a drudzy realizują je, bo im się podobają.

piątek, 13 marca 2015

Tajwański scalion pancake plus marokański msemen równa się pyszny naleśnik

Czytasz, patrzysz a czy gotujesz? Bardzo lubię wykonywać potrawy z innych blogów kulinarnych, niekiedy dodając coś od siebie. Przepis na naleśnik Scalion Pancake pochodzi z bloga Natalii mieszkającej na TajwanieZrobiłam, spróbowałam i dałam spróbować innym. Wnioski: taki pyszny i sycący, że aż łzy lecą. Mimo, że pochodzi z innego kraju, z innej kultury i ma inny smak to mój mąż stwierdził, że ma on coś wspólnego z... marokańskim naleśnikiem Msemenem. Zapraszam Cię do obu przepisów, do ich fuzji oraz do blogowej zabawy #CzytaszPatrzyszGotujesz .

O co chodzi w tej zabawie przeczytasz TUTAJ.
Tajwański scalion pancake plus marokański msemen równa się pyszny naleśnik

Zgodnie z jej celem postanowiłam zrobić coś specjalnego. Wykonać Scalion Pankake ale z modyfikacjami i podzielić się wrażeniami. Tak jak Natalia do wyrobu ciasta użyłam mąki i wody ale dodałam też semolinę, będącą składnikiem msemenu. Natalia jako nadzienie wybrała szczypiorek. Ja dorzuciłam świeży szpinak i serek feta. Wyszło mi sześć naleśników.

poniedziałek, 9 marca 2015

Reakcja Marokańczyka na polskie koleje

Zawsze kiedy masz gościa z zagranicy, to wsiadasz z nim w pociąg. Wybieracie się w podróż, bo chcesz mu pokazać swój kraj. Tak też było w naszym przypadku. W trakcie wynikło parę nieporozumień na tle porównawczym naszych państw oraz wiele innych niespodzianek. Oto zapis naszych zabawnych kolejowych przygód i refleksji. Podaję też ceny biletów na pociąg w Maroku.


Polska kolej druga klasa

Gdy mój mąż, wtedy narzeczony po raz pierwszy przyjechał do Polski postanowiłam pokazać mu Warszawę. Przed naszą pierwszą podróżą pociągiem małżonek zachował się bardzo dziwnie i śmiesznie. Zaniepokoił się, kiedy kupowałam w kasie bilety na drugą klasę! Było to dla niego jak podejmowanie wielkiego ryzyka. Próbował mnie przekonać bym jednak kupiła na pierwszą. Naturalnie, nie zgodziłam się. Nie ma mowy! Jedziemy ekonomiczną drugą klasą i tyle! Przecież chcesz oszczędzać. Od pierwszej wiele się nie różni. Sam zobaczysz!

czwartek, 5 marca 2015

Peeling cukrowy i olejek arganowy

We wpisie o kosmetycznym olejku arganowym do twarzy przedstawiłam ogólne kroki pielęgnacji cery. Podałam też kilka prostych przepisów na naturalne mieszanki z dodatkiem złota Maroka. Przygotujmy własnoręcznie niektóre z nich.

Jedną ręką fotografując a drugą mieszając, prezentuję...

Peeling cukrowy z olejkiem arganowym i 
mieszankę olejków do twarzy

Peeling cukrowy i olejek arganowy - składniki

Czego nam potrzeba:

poniedziałek, 2 marca 2015

Bajki Tysiąca i Jednej Polki - 12 Lwów z Alhambry

Poniższy post powstał w ramach projektu "BAJKI TYSIĄCA I JEDNEJ POLKI" Klubu Polki na Obczyźnie, który dedykowany jest Karince oraz jej siostrze Ali. Dziewczynki aktualnie nie mają możliwości by podróżować, dlatego zabieramy je w baśniową podróż po świecie z dziecięcych snów.
Bajki Tysiąca i Jednej Polki - 12 Lwów z Alhambry
Istnieje mapa bez krańców świata - są na niej wszystkie kontynenty, miasteczka i wsie, ale jako że zawieruszyła się w bibliotecznym dziale baśni, nabyła magicznych cech: jeśli się na niej stanie, potrafi porwać ze sobą w najbardziej odległe miejsce. Byli tacy, którzy próbowali przedostać się mapą na skróty na Wielką Rafę Koralową u brzegów Australii, na szczyty Himalajów, a nawet do sklepu obuwniczego dwie przecznice dalej. Te próby jednak kończyły się fiaskiem, bo żaden ze śmiałków nie odkrył, że na wyprawę mogą wybrać się tylko dzieci. Czternastoletnia Ala i jej ośmioletnia siostra Karina poznały także inny sekret mapy - nie da się nią podróżować w pojedynkę. Dziewczynki dobrze wiedzą, że trzeba razem usiąść na wygniecionym papierze i mocno złapać się za ręce i dopiero wtedy otworzy się przed nimi droga. Dokąd tym razem? Jak zwykle tam, gdzie ktoś na tę dwójkę będzie czekał. Tak jak tutaj.