sobota, 5 grudnia 2015

Maroko i błogosławiąca przyśpiewka "tatkal"

Jeśli wychodzisz za mąż, spodziewasz się dziecka albo ktoś umarł to według Marokanek temat tego postu jest dla Ciebie. Jeśli zapytasz się mnie z czym mi się najbardziej kojarzy Maroko, co jest najbardziej marokańskie ponad wszystko to nie będzie to ani miejsce ani rzecz. Będzie to dźwięk.



Pewnego razu w Maroku usłyszałam w oddali muzykę i jakieś dziwne śpiewy z okazji czyjegoś wesela. Potem na takie wesele zostałam zaproszona i powoli się z tym osłuchiwałam aż w końcu wbiło się w pałę jak top 5 słówek w języku derija. Ten dźwięk to krótka przyśpiewka zwana "tatkal" śpiewana głównie przez kobiety zakończona jodłowaniem. Usłyszysz ją na bank przy wszystkich marokańskich tradycjach i uroczystościach. Zatem załączam mój filmik. Kojarzysz?

A oto jej tekst jak mniej więcej to słychać:


"Sla u slam la rasul lah
il la ila ja sidna
mohamed allah mak jay ali"
bli bli bli bli bli bli bli bli blijeeeej (jodłować)

Pytałam się Marokańczyka by mi przetłumaczył ten tekst. On nie miał pojęcia o co w nim chodzi. Nie zastanawiał się nad tym. Sam nie rozumiał. Marokanki śpiewają to bo pewnych sytuacjach to się śpiewa i tyle. Zna go każdy i każdy dobrze wie kiedy ma nim zapiać oraz co znaczy gdy to usłyszy.Wiem tylko, że słowo "slam" znaczy "pokój" , "rasul" to "prorok" a "sidna" - "mój panie". No tak, wszystko jasne.

Śpiewa się tatkal aby pobłogosławić:
  • młodą parę na nowej drodze życia z okazji jej zaręczyn a potem wesela
  • nowego członka rodziny z okazji nowiny o poczęciu a potem przyjścia na świat
  • zmarłemu a raczej jego duszy z okazji pójścia do nieba
Śpiewa się by okazać im swoją radość. Jest ona dosłownie na wszystko. Takie arabskie Alleluja.

Tatkal towarzyszy ludziom w Maroku wszędzie. Mam wrażenie, że oni nie tylko go śpiewają na ważnych imprezach ale nim między sobą mówią tak jakby porozumiewali się wierszem.

Przykład. Jedna baba dzwoni do drugiej baby by poinformować ją, że jej córka się zaręczyła. Po czym śpiewa jej do słuchawki tatkal i jodłuje. Albo śpiewa to dla niej babka co tę wiadomość odebrała.

Dokładnie to samo się dzieje gdy baba informuje, że jej córka jest w ciąży. Potem jeszcze raz to samo gdy córka urodziła.

Zamiast powiedzieć normalnie "Świetnie! Gratuluję!" to one od razu: "Sla u slam..." Z boku wygląda to trochę zabawnie. Nieprawdaż?

Jak odbywają się zaręczyny i spotykają się obie rodziny zawsze poleci tatkal. Nie tylko przy zainteresowanych, także bez ich obecności, za ich plecami, czy to przez telefon czy na osobistym spotkaniu.

O tym że młodzi biorą ślub dowiaduje się cała ulica bo tatkal ma być głośny by każdy dobrze usłyszał. Jakaś najarana emocjami babka wbiega międy ludzi i zaczyna "Sla u slam..."

Nowo narodzonego dziecka nikt jeszcze nie widział na oczy ale już cała rodzina o nim wie dzięki tatkalowi.

Marokańskie wesele to już wogóle tatkal za tatkalem. Służące obsługujące wesele, matki, ciotki pieją go non stop przy każdym ruchu pary młodej, przy każdym weselnym rytuale.

Jeśli Marokańczycy grają i śpiewają gdzieś swoje tradycyjne pieśni czy to na jakiś spektaklach, koncertach lub w telewizji to czasem włączając w to tatkal. Kiedyś w 2M widziałam taki koncert. Piosenkarka zaczęła to śpiewać. Od rzazu wyłapałam ten dźwięk. Wszyscy widzowie wstali i zaczęli śpiewać razem z nią. Bo to wszyscy znają i uwielbiają.

Ja nie powiem, żebym specjalnie uwielbiała ten tatkal. Raczej mnie irytuje i drażni. Nie jest ani rytmiczny, ani melodyjny czy porywający. Przejście od zwrotki do jodłowania jest niepłynne. Zawsze szy mi od niego więdły. Kojarzy mi się raczej z wyciem starych wiejskich bab - słusznie bo takie Marokanki go głownie śpiewają. Trochę też z wyznaniem wiary w islamie, (tak któtki tekst ma w sobie nawet Allaha i Mahometa) niż z nieopanowanym okrzykiem radości.

Ale właśnie ta irytacja połączona z wbijaniem się tego dźwięku w pałę doprowadziła do zainteresowania się nim. Namówiłam jedną Marokankę aby mi to specjalnie zaśpiewała bym mogła nagrać. Oh! Czego się nie robi dla bloga. Ten filmik z tataklem i komiksowymi rysunkami jest mojego autorstwa.

Co dopiero gdybym miała tak siedzieć w pozycji połkniętego kija na marokańskim weselu i tego tyle razy słuchać. Czy mam współczuć tym co to muszą znosić? Nie! Oni to uwielbiają! To jest ichnie!

I tak nie obyłam się bez tatkala. Podczas gdy O. po mnie przyjechał i zobaczyliśmy się po raz pierwszy przed wyjściem oraz gdy podpisywaliśmy cyrograf. Urzędnik i część gości dziwnie się popatrzyli na te dwie Marokanki, które nieważne gdzie są, chcą być głośne i pokazać swoją tożsamość. Bo tak je nauczono, że przy tym i przy tym śpiewa się tatkal. Ale spoko, już więcej nie trzeba.

Wiem, że tatkal ma nie tylko Maroko. Mają go też inne kraje muzułmańskie, tyle że pewnie z innym tekstem ale zawsze z jodłowaniem. Sorry - znowu wszyscy do jednego wora (spoko, tak samo jak chrześcijanie z powodu choinki)...


Maroko i błogosławiąca przyśpiewka "tatkal"
Pomysł i rysunki: Dorkita
Z tatkalem próbuję się jakoś oswoić. Np. proszę O. aby mi go zaśpiewał. On się wstydzi, bo to babki śpiewają. Dla faceta Marokańczyka udawanie kobiecych gestów oznacza przypisanie mu łatki - gej.

Nauczyłam się też tak samo jodłować jak Marokanki. Wcześniej myślałam, że trzeba kłapać językiem z góry na dół. Aż taka jedna otworzyła przede mną buzię i pokazała, że jednak na boki, w prawo, w lewo... Najszybciej wywijać jęzorem jak tylko się da. Twierdzą, że idzie mi całkiem nieźle u brzmię jak jedna z nich. Potem jak one jodłowały to dołączałam do nich ja i wszyscy mieliśmy niezły ubaw.

Pomyślałam, że w ten sposób dam im coś od siebie w zamian za to jak O. w kościele załapał pewne nasze polskie przyśpiewki. A raczej nie przyśpiewki tylko same... polskie kolędy. Jeszcze zanim mu powiedziałam, czym one są i dlaczego są dla nas ważne.

Każda kultura ma swoje własne dźwięki, które dla obcego mogą być dziwne, nie do rymu i nie do taktu. Polskie kolędy chyba tego nie mają bo O. spodobały się od razu. A tatkal nigdy mi się nie podobał. Ale teściowa już tylko czeka i marzy kiedy to zaśpiewa „Sla u slam...” dla nas ponownie przy kolejnej ważnej okazji.

Dorkita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)