niedziela, 16 sierpnia 2015

Fuengirola. Co robi na wakacjach Anglik, Polak i Marokańczyk?

Wczoraj wróciłam z Fuengiroli - hiszpańskiego kurortu na Costa del Sol. Lubię to miejsce, odwiedzam je od 10 lat i mam wrażenie, że każdy pobyt wygląda jak dzień świataka. Dlaczego? Rodzina, ta marokańska zrobiła sobie z tego miasta wakacyjny punkt i „nawiedza” go od czasów zanim ja przyszłam na świat. Co roku dokładnie o tej porze właśnie tutaj Marokany korzystają z jedynego sprawdzonego sposobu na wakacje, zupełnie odmiennego od europejskich turystów.

Fuengirola. Co robi na wakacjach Anglik, Polak i Marokańczyk?

Fuengirola to miejscowość nad Morzem Śródziemnym na południu Hiszpanii. W kolejności wraz z Malagą, Torremolinos i Benalmadeną zajmują całe wybrzeże gdzie miasto przechodzi w miasto. Kawałek dalej jest Marbella znana z wypasionego luksusu, rezydencji i jachtów za milion dolarów. Niby nic specjalnego. Kolejna wakacyjna baza noclegowa dla plażowiczów - hotele i apartamenty na wynajem. To miejsce dla kogoś kto lubi głośne i zabawowe wakacje lub chce patrzeć na morze i góry jednocześnie. To wielkie biznesy w branży turystyki, gdzie także ten duży wypycha małego. A turyści, swym portfelem z wygody i ceny będą raczej wspierać tego pierwszego.


Komunikacja jest tu doskonała. Rzut beretem mamy międzynarodowe lotnisko w Maladze. Sama z niego latam. Na nim ma swój przystanek metro łączące Malagę z Fuengirolą. Linie autobusowe docierają wszędzie.  Połączeń jest bardzo duzo, a autobusy są bardzo punktualne.


Costa del Sol

Mamy tu masę wypożyczalni samochodów i dużą sieć kilkupasmowych autostrad. Ze względu na korki wciąż budowane są nowe obwodnice i kopane tunele w skałach. Jadąc autostradą przebiegającą przez góry można podziwiać błękit morza i wielkie skupisko budynków wzdłuż plaż. Na trasie od strony Malagi do Fuengiroli przejedziemy pod kolejką linową i miniemy wysoką świątynię buddyjską.


Costa del Sol Benalmadena - Fuengirola autostrada

Turyści i emigranci z północnej Afryki też mają dobre połączenie. Wystarczy wiza, dopłynięcie z Tangeru do portu w Tarifie lub Algeciras, skąd do Fuengiroli to tylko 1,5 godz jazdy, no może dwie.

Jakie atrakcje oferują nam te miejscowości, co polecam i co mi się rzuciło w oczy. Linki są tylko do miejsc, w których byłam i sprawdziłam.


Fuengirola. Hiszpania

* Tytułowa Fuengirola

Plaża i promenada pod palmami Paseo Maritimo;  karuzela i wesołe miasteczka dla dzieci; bazary z pamiątkami, komórkami, ciuchami, butami, akcesoriami do domu;  most wiszący na rzece o nazwie Fuengirola w miejscu gdzie wpada ona do morza; zamek Sohail z czasów Al-Andaluz; park zoologiczny Bioparc; port jachtowy; kawiarnie i lodziarnie ; nadmorskie knajpki tzw. chiringuitos ze smażonymi sardynkami; falochron spacerniak; puby i dyskoteki np. London Pub, Pogs - Irish Plub; kasyna; park przy ratuszu z koncertami symfonicznymi; sklep markowy Dunnes Store; galeria handlowa Miramar i El Corte Inglés; supermarkety wszystkich znanych sieci; hotele np. El Puerto, Pyr (oba z basenem na dachu), Cid, Agur;  restauracja buffet Wok.


Costa del Sol Fuengirola
Fuengirola Hiszpania

* Mijas (przylega do Fuengiroli)

Park wodny Parque Acuatico Mijas; wąskie uliczki i stare domki na zboczu gór; hotele, hostele ; sklepy; supermarkety; galerie handlowe.


Park wodny Mijas

* Benalmadena

Plaża i promenada; port jachtowy; park rozrywki Tivoli; kolejka linowa Teleférico Benalmadena na góre Monte Calamoro (ok 800m.n.p.m.) ; hotele; hostele;  sklepy; supermarkety; galerie handlowe.


Benalmadena

* Torremolinos

Plaża i promenada; park wodny Aqualand;  hotele;  hostele;  sklepy; supermarkety; galerie handlowe.


Torremolinos Costa del Sol

* Málaga

Alcazaba - twierdza na wgórzu z czasów Al-Andaluz;  starówka; knajpki; restauracje np. El Pimpi odwiedzany przez Antonio Banderasa;  Muzeum Picasso;  katedra; port i promenada portowa; plaża; parki pełne ciepłolubnych roślin; hotele i hostele;  sklepy; supermarkety; centra handlowe.
Malaga ma dużo więcej, podaję dane uproszczone.


Málaga Hiszpania

Jak wygląda przeciętna wakacyjna doba w Fuengiroli. Ludzie po śniadaniu idą na plażę i rozkładają koce. Na szczęście nie uprawia się parawaningu. Można wynąjać leżak ze słomianym parasolem. Nad Morzem Śródziemnym często wieje ale nie tak jak nad Bałtykiem. Piasek jest z drobnych kamyków. Potrzebne są klapki by sobie nie poparzyć stóp. I co tu więcej, tylko lezeć i łapać promienie słońca i odświeżać się w morzu. Przy tym uważać, bo nie zawsze jest ono czyste i często w nim pływają meduzy. Spokój będą zakłócać obnośni sprzedawcy okukarów, plałowych pareo czy torebek - emigranci z Afryki lub azjatki chcące zrobić masaż. 


Fuengirola Hiszpania

Po plaży obiad i spacer kończący się najczęściej zakupami, przeważnie ciuchów i butów. Zamiast plażowania można pojechać sobie zwiedzić Malagę, zaszaleć w Acuaparku lub wspiąc się na szczyty i sprawdzić czy już z nich da się ujrzeć Afrykę.


Fuengirola Hiszpania

Pod wieczór można się przejść na falochron lub do portu jachtowego i podziwiać oświetlone miasto odbijające się w morzu oraz światła wiosek w górach. Aha, zimą za dnia widać przy dobrej pogodzie ośnieżone szczyty Sierra Nevada. Muzyka zaczyna dudnieć z dyskotek, które się zapełniają. Nawet jak Cię nie interesują, bo się już wyszalałeś i wybierasz spokojny spacer pronenadą to naganiacze - młodzież na śmieciówkach - będą wciskać Ci rabaty na drinki w promowanych przez nich lokalach. Będzie dużo hałasu, sporo tłumu przez który musisz się przedzierać. Co chwila mija Cię grupa dziewcząt przebranych za króliczki czy diablice - wieczór panieński to bardzo ważna hiszpańska tradycja. Jeśli nocą zgłodniejesz masz do dyspozycji tysiące knajpek. Ci co stale jeżdzą do Fuengiroli mają swoje ulubione.


Fuengirola noc

Kto odwiedza Fuengirolę?  Głównie turyści z północy Europy. Wielu skorzystało ze spadku cen nieruchomosci i zakupiło sobie mieszkania lub domy. Teraz albo je albo wynajmują albo traktują jak prywatne "letnie rezydencje".


Fuengirola Hiszpania

Kolonia brytyjska i Sidra szwedzka w Hiszpanii

Dominują Anglicy. Dla nich wakacje w Hiszpanii są bardzo tanie. Lot na spadochronie ciągniętym przez motorówkę czy skuter wodny to dla nich pryszcz. Anglików można ich rozpoznać po ogromnych tatuażach. W mieście gabinetów tatuażu też jest sporo. Celem ich jest oczywiście głośna zabawa i picie. 


Fuengirola London Pub

Angielki uwielbiają urządzać tu wieczory panieńskie. Nie zawsze bawią się w odkrywanie kultury tej prawdziwej Hiszpanii. Nie zatapiają się w tym co jest inne niż u nich. Oni dosłownie skolonizowali Fuengirolę. Zamiast zanurzać się w kulturze danego miejsca lepiej stwórzmy w nim swoją własną i bawmy się po naszemu. Stąd mamy tu lokale takie jak London Pub czy dyskoteka Underground oraz knajpy serwujące English Breakfast. Ich gośćmi są często Hiszpanie, którzy mogą się poczuć jak na „wyspach" i szlifować swój angielski.


Fuengirola hotele

Sporą grupą są Szwedzi. Oni przodują w kupowaniu nie tylko domów ale i restauracji. Kiedyś z mężem mieliśmy taką ulubioną szwedzką knajpkę prowadzoną przez starsze szwedzkie małzeństwo, ze szwedzkim wystrojem wnętrza - całym z drewna, gdzie można się było napić Sidry szwedzkiej, trudno dostępnej w Granadzie.


Fuengirola zamki z piasku

W sklepach widać prasę zagraniczną. Jej obecność to symbol kolonizacji przez turystów lub wyjście naprzeciw potrzebom klienta. Mamy tu tytuły angielskie, niemieckie, francuskie, szwedzkie, holendreskie i takie, których nie mogłam zidentyfikować. Nie znalazłam żadnych polskich.

Czy we Fuengiroli są wogóle Polacy? Tego nie kumam, bo ponoć są. Dużo z nich mieszka na stałe w Maladze, w której bardziej czuje się obecność Rosjan. Mam sporo znajomych co jechali na wakacje na Costa del Sol, rezerwowali sobie hotel i stąd wypadali na całodniowe wycieczki. Co mnie bardzo zdziwilo, to to że nawet w najgorętszym sezonie języka polskiego na ulicach nie słychać wcale. Chyba Barcelona i Costa Brava są wsród naszych popularniejsze. Tam miejscowi na typowych turystów z płn. Europy oprócz "guiri" wołają... "los polacos".


Fuengirola Hiszpania


Polak na Costa del Sol - plażowicz i zdobywca szczytów

Zastanówmy się jak wakacje w Fuengiroli spędziłby Polak czy Polka, byśmy mogli potem porównać Marokańczyka i Marokankę.


Fuengirola Hiszpania

Otóż Polak spędzi wakacje na pewno oszczędniej niż Anglik ale intensywniej. Będzie nastawiony na odkrywanie nowego miejsca za najniższą cenę. Przenocuje w najtańszym hostelu, a jak będzie miał tutaj znajomych to prześpi się u nich. Prawdopodobnie będzie ze zorganizowaną wycieczką, bo tak zawsze jest taniej niż na własną rękę.


Málaga Alcazaba

Rano zje porządne śniadanie i pójdzie na plażę. Odpuści sobie spadochron czy skuter wodny. Zrobi sobie spacer promenadą, wejdzie na falochron, porobi sobie zdjęcia przy jachtach. Wpadnie do paru restauracji spróbować lokalnych przysmaków. Będzie rozglądał się za tymi „najmniej turystycznymi”.


Sardynki Fuengirola

Pójdzie na zakupy, ale zajmą mu one niewiele czasu. Produkty w miejscach turystycznych są drogie. Musi się kontrolować. Kupi tylko coś czego naprawdę potrzebuje. Do dużej sieci handlowej skoczy jedynie po żarcie i trunki. Wieczorem pójdzie się pobawić i napić, ale tak by było na kieszeń. Będzie szukał nowych kontaktów, wakacyjnych znajomości, najlepiej ludzi z innych krajów, informacji gdzie jeszcze coś się dzieje. Jego impreza w knajpie może się przenieść na plażę, która nocą trochę opustoszeje i będzie chłodniej.


Fuengirola noc
Fuengirola Hiszpania noc

Polak odwiedzi zamek Sohail. Wejdzie na jego wzgórze, zajży do środka jak będzie otwarty. Przypadkowo dowie się, że niedlugo na jego dziedzińcu organizują Oktoberfest (kopiowanie Niemców). Odznaczy to sobie w kalendarzu i poleci jak na skrzydłach po ten kufel piwa.


Fuengirola zamek Sohail

Jedno jest pewne, Polak nie usiedzi długo w jednym miejscu, nawet na plaży. Czy pójdzie do acuaparku w Mijas lub zoo Bioparc? Zobaczy ceny i zrobi rachunki zanim podejmie decyzję. No chyba, że będzie z dziećmi, które wymuszą na nim ta właściwą.


Park wodny Mijas

Jest też w nas Polakach taka potrzeba odkrywania, eksplorowania i miłość do wchodzenia wysoko na szczyty mimo zmęczenia. Interesuje nas architektura, kultura, sztuka a wakacje to doskonały czas by z tym obcować. Polak pojedzie do Malagi. Zwiedzi Alcazabę, do której bilet jest tani. Alcazaba położona jest na wzgórzu na dwóch poziomach. Polak mimo upału wejdzie po kilkuset schodach na najwyższy punkt. Będzie podziwiał widok na miasto, na port, na okrągłą arenę korridy. Porobi zdjęcia. Jak będzie czas na zachód słońca to super.


Málaga widok z Alcazaby

Wstąpi do muzeum Picasso i zobaczy szkice z poczatków jego kariery. Ochłodzi się w murach katedry. Znajdzie restaurację, tą samą którą odwiedził Banderas. Zje tapas i napije się malageńskiego wina przy beczce podpisanej przez aktora. Pójdzie do parku i porobi sobie zdjęcia pod palmami i na każdej fikuśnej ławce.


Málaga widok z Alcazaby
Málaga port - widok z Alcazaby

W Benalmadenie też będzie zdobywał szczyt. Wjedzie kolejką linową na Monte Calamoro. Popatrzy na morze, odwiedzi rezerwat dzikiego ptactwa i drapieżników. Weźmie udział w pokazie sokołów, będzie im rzucał mięso i pozwoli by siadały mu na głowę. Potem pomyśli, że gdyby miał czas to na tą górę wszedłby pieszo. Na szczycie też jest ścieżka, wąska, stroma, pomiędzy głazami. Też nią przejdzie o ile nie wjechał tam w japonkach bo nie wiedział co go czeka.


Kolejka linowa Teleferico Benalmadena
Kolejka linowa Teleferico Benalmadena
Kolejka linowa Teleferico Benalmadena

Polak rzuci okiem na plan wycieczek jednodniowych. Wybierze tą na Gibraltar. To modne miejsce, które każdy Polak chce zobaczyć. Teraz jest tak blisko niego więc to jedyna okazja. A na Gibraltarze - wiadomo, kolejny szczyt do zdobycia i małpy z bliska pierwszy raz w życiu.

Wpływ bliskości Maroka

A teraz jak wakacje we Fuengiroli spędzi Marokańczyk. A raczej Marokanka lub cała marokańska rodzina? To zależy od ich statusu społecznego.


Fuengirola meczet

Dla wielu co już mieszkają w Hiszpanii i tych biedniejszych Costa del Sol raczej nie będzie wakacjami. Oni tu są bo mają blisko do pracy. Pracują jako obnośni sprzedawcy, kucharze, kelnerzy oraz naganiacze. Wielu prowadzi własne sklepy stylizowane na arabskie, suki, restauracje, kebaby.


Maroko sklepy Fuengirola

Można pomysleć, że Marokańczyk nie pójdzie na dyskotekę czy do pubu, bo wiadomo – islam jest na nie. Marokanka być może się powstrzyma, ona ma wpojone, że w jej kraju do pewnych miejsc chodzić nie wypada. Będzie myśleć, że w Hiszpanii jest tak samo, więc nie pójdzie. Za to facet, stanu wolnego, zauroczony "europejską wolnością" będzie chciał się wyszaleć i napić alkoholu, zanim przyjdą kolejne etapy życia - ślub w rodzinnym kraju z wybraną przez rodziców Marokanką noszącą hijab, gromadka dzieci i modlitwy 5 razy dziennie.


Fuengirola muszelki

Ale są tacy Marokańczycy co mają się świetnie w Maroku a Hiszpania to dla nich rzeczywiste miejsce wakacji. To marokańska klasa średnia i bogacze. Oni też kupują sobie mieszkania na Costa del Sol. Traktują je jak rodzinne apartamenty ale bardziej - zaraz okaże się dlaczego - jak magazyny.


Fuengirola mieszkania

Przyjeżdżają do Fuengiroli prosto z portu niekiedy bardzo dobrymi samochodami. To ich wakacyjnej gorączce przyglądam się co roku. Poniekąd muszę w tym uczestniczyć, bo przodującą fanką Fuengiroli jest teściowa, co pociągnęła za sobą wszystkich :P


Fuengirola restauracje

Ogólnie, Marokańców stosunek do wakacji i podróży jest przeciwny niż Polaków. Ściślej trzymują się reguły, że najpierw obowiązki a potem przyjemności. Choć są wyjatki to przeciętni Marokańczycy nie lubią eksplorować i odkrywać nowych miejsc oraz poznawać innych kultur. Wolą te bezpieczne, sprawdzone, znane od lat i to im wystarczy do końca życia. Zaryzykuję stwierdzenie, że wielu z nich... nie lubi podróży. Jak to? Jak można nie lubić podróżowania?! A tak to! Co kraj to obyczaj.


Fuengirola bazar

Podróże i zwiedzanie. Ale po co?

Wycieczki w nowe miejsca - ale po co? Tylko po to by popatrzeć na fajne widoki. Każde działanie i wyjazd  musi mieć sens a to jest bez sensu. Poza tym to wydatki, a nieznana lokalizacja to czasochłonne i stresujące szukanie miejsc parkingowych. Po co? Szkoda życia i zdrowia. Zabytki, muzea? Nudy! Nawet gdy są spuścizną naszej kultury? Al-Andaluz było świetnością? Wiemy. I co z tego? Przeszłosć, która nie wróci. My żyjemy teraźniejszością. Roku własnych urodzin nie pamiętamy. Nie musimy. Po co?


Málaga Alcazaba

Plaża, może być od czasu do czasu. Ale siedzieć na piachu jest niewygodnie. Słonca i plaż mamy w Maroku potąd więc mamy ich dość. Poza tym większosć naszych kobiet są hijabowe, więc się nie rozbiorą (powinny wypróbować parawaning ;) ). A jeśli ma być plaża raczej nie leżing i smażing lecz parasoling i krzesełko. Ale jak już to wolimy basen, najlepiej na zamkniętym osiedlu lub w hotelu. To jest znane i pewne bo sami mamy baseny w ogrodach.


Fuengirola basen

Acuapark, karuzele, wesołe miasteczko? Tak, ale tylko jak jesteśmy z dziećmi. Dla nich wszystko!

Wypad do Malagi. Po co? Nie mamy tam nic do załatwienia? Po mieście i parkach nie łazi się bez sensu? A ten Picaso to jakieś dziwolągi rysuje?


Park Tivoli Benalmadena

Wycieczka na Gibraltar? Co roku patrzymy na niego z promu tyle, że mamy „ślepotę pozauwagową”.  Jakaś samotna skała z której widać nasz kraj? Czym tu się podniecać? Widokiem? Małpami? Po co?

Góry? Mogłyby nie istnieć. To jakaś anomalnia terenu. Powierzchnia powinna być płaska jak w Casablance i tyle. Bo tak jest dogodniej. We Fuengiroli widzimy morze ale na góry nie zwracamy uwagi. Wejście na szczyt? To męczące i niebezpieczne. Czy coś na tym zyskam? Fajny widok? Więc po co?


Málaga port - widok z Alcazaby

Marokański konsument

Skoro Marokany świadomie rezygnują z wielu rozrywek jakie dają wakacje, to co oni w końcu lubią? Fuengirola dla tych co znam stała się takim jednym sprawdzonym, bezpiecznym miejscem. Więcej im nie trzeba. Czasem zdarzy się, że pojawi się w ich życiu nowe, ale też będą się go trzymać. Nawet do tych nowych miejsc będą wyjeżdzali zawsze po coś, co według nich logicznie ma sens.

I tym czymś są po prostu - ZAKUPY!

Fuengirola Hiszpania

Marokańczycy jeżdzą na wakacje na zakupy. Im poświęcają większość wakacyjnego czasu, więc atrakcje drugoplanowe już się nie zmieszczą. Absolutnie jest możliwy taki ich kilkudniowy pobyt, w którym będąc nad morzem nie zobaczą tego morza ani plaży. I wcale się tym nie przejmują.


Fuengirola zakupy

Marokańczycy a już wogóle Marokanki uwazają, że towary europejskie są lepsze i tańsze od ichnich. Nawet jeśli wszystko wyprodukowano w Chinach a znane marki mają zasięg globalny i są dostępne w każdym kraju.

Marokanki masowo jeżdzą „na wakacje” do Hiszpanii głównie po ciuchy, torebki, buty i sprzęty domowe (garnki, deski do krojenia, wieszaki, obrusy na stół, prześcieradła, krzesełka i taborety). Wydawanie kasy na jakieś wycieczki i wstępy to strata, co niczemu nie służy. Korzyść musi być widoczna tu i teraz. W ciuch się ubierzesz, dom sobie urządzisz i masz. Inne wakacyjne uroki to tylko wspomnienia, które nic nie dają.


Fuengirola zakupy

Dla Marokanów marka ma znaczenie

Szukają produktów najbardziej znanych marek obowiązkowo na przecenach. Wypatrują głównie promocji, REBAJAS więc... Rabatu :) Często ktoś z rodziny daje osobie jadącej do Hiszpanii kasę i prosi: kup mi to i to.


Fuengirola zakupy rabaty

Wcześniej myślałam, że to jest zakupoholizm. Przecież oni w sklepach wydadzą więcej kasy niż ja fundując sobie wycieczkę do kilku zabytkowych miejsc. Okazuje się, że niezupełnie.


Fuengirola zakupy rabaty

Wiele towarów kupowanych jest na handel. Sprzedają rodzinie, znajomym nawet 5 razy drożej reklamując tym, że były kupione w Europie i że jest to znana marka. Potencjalny klient nie ma szans na wizę, kupić sobie sam nie pojedzie więc zachwycony bierze. W tym musi być sens – tak uważają.


Fuengirola zakupy rabaty

Jak wiadomo są bardzo dobrzy w negocjacjach. Zarówno faceci jak i kobiety. Gdzie się da wynegocjują niską cenę. Sprytnie wyszukaja w Fuengiroli sklep gdzie daną rzecz kupią najtaniej.

Łączenie wakacji z pracą - możnaby pomyśleć. Jeśli tak to całe ich wakacje to praca. Kup taniej sprzedaj drożej. Efekty są takie, że Marokańczyk nie potrafi "podróżować" z jedną walizeczką. Bierze parę wielkich waliz pełnych zakupów. Pakowanie to dla nich masakra, by cały zgromadzony magazyn zwinąć i przeprawić z Algeciras de Tangeru. Jak są samochodem to montują bagażnik na dachu. A co jak samolotem? Marokańskie linie lotnicze RAM pozwalają zabrać...40 kg. Bo przecież jasne kim jest jej klient.


Fuengirola zakupy rabaty

Ponieważ Marokańczycy wolą chodzić utartymi szlakami, tak jak sprawdzone i stałe miejsca, mają sprawdzone, ulubione sklepy. We Fuengiroli całe życie odwiedzają te same. Do innych rzadko zaglądają. Czyż to nie jest monotonne? Dla Marokanek nie, bo jeden sklep co sezon ma inne produkty, inne promocje. Ale jest w tym samym miejscu, ma podobny rodzaj cen, wiemy czego się spodziewać. Rodzina i klienci chcą tylko z tego sklepu. Po co błądzić i szukać nowych.


Fuengirola uliczki

Będąc z Marokanmi we Fuengiroli oznacza często towarzyszenie im w zakupach z przyzwoitości. Sama nie lubię zakupów. Mam "męski umysł", tzn. idę kupuć jakąs rzecz tylko kiedy jej potrzebuję. Wiem też, że reklamy oddziałują i czasem mogę kupić jakąś nieplanowaną kieckę, bo jest fajna i tyle. Już nie raz się wpakowałam i w szafie mam parę ciuchów z Fuengiroli. Ale normalnie nigdy wolnego czasu nie spędzam w centrach handlowych. A jak jestem na wakacjach to mi szkoda na nie czasu.


Fuengirola sklepy

Marokański dzien we Fuengiroli

Wakacyjny plan dnia Marokańczyka / Marokanki we Fuengiroli wygląda tak: pobudka, śniadanie, zakupy, zostawienie zakupów w domu + obiad, zakupy, zostawienie zakupów w domu + kolacja, wieczorny spacer, sen. Tak może trwać cały tydzień. I gdzie tu czas na inne rozrywki. Ja wolałabym każdy dzień mieć inny, codziennie coś innego. Jednego plaża, drugiego niech już będą zakupy, ale trzeciego wycieczka do zamku.


Fuengirola sklepy

Ale czas zakupów to non stop jeżdżenie do sklepów Dunnes Store jeden w centrum drugi na uboczu, do galerii Miramar - ogromnej - ale tylko do Primark i C&A, czasem do optyków by przymierzać okulary. Potem do jest Lidl albo Carefour - po jedzenie oraz ciuchu i sprzęty domowe co rzucają w promocji. Ostatni czasy upodobali sobie też Decathlon.

Na wieczór lekturą takiej Marokanki staje się... gazetka z supermarketu. Trzeba uważnie przeczytać co będzie za kilka dni i wtedy tam pojechać.

Dla dobrych relacji staram się to jakoś uszanować. W końcu za swoje mogą kupować to co chcą. Zdarza mi się na tym zyskać, bo np. ktoś mi zrobi prezent, ale potem reguła wzajemności dziala i trzeba się odwdzięczyć.


Fuengirola Hiszpania jachty i motory

Po wielu latach znoszenia zakupowej nudy i monotonii tych samych miejsc, udało mi się dogadać. Po prostu się rozdzielamy. Jedni idą w tym samym czasie na plażę, drudzy do galerii handlowej.  Nie mam ochoty iść z nimi nazakupy a dla nich nie ma problemu.  Jak chce sobie zrobić wycieczkę czy wejść na szczyt to nie proponuję im by mi towarzyszyli bo znam ich odpowiedź. Takie rozwiązanie jest ok, bo każdy ma inne gusta i nie powinien być przymuszany. Potem o konkretnej godzinie spotykamy się w wyznaczonym miejscu. Jakim?


Fuengirola Hiszpania buffet wok

Obiad lub kolacja - ten moment bardzo lubię bo np.  idziemy akurat do buffetu Wok, najlepszej tego typu restauracji na Costa del Sol. Jedzenie jest przepyszne i można się najeść do woli. Tu z Marokańcami się zgadzamy!


Fuengirola Hiszpania buffet wok

Teraz już jasne dlaczego wymieniając atrakcje turystyczne kurortów na Costa del Sol wymieniłam sklepy, galerie handlowe i supermarkety. Z naszego punktu widzenia to nie turystyczne obiekty ale coś co mamy w każdym kraju. Co tu zwiedzać? Po co?


Fuengirola Hiszpania

Po to, bo zrobiłam taką listę, z której każdy turysta móże wybrać coś dla siebie – każdy Polak, Niemiec, Anglik, Marokańczyk, bo jak wszyscy to wszyscy.  Wakacje to dla jednego są szaleństwa na plaży w podróży, w górach i wycieczkach, dla drugiego - bieganie z wózkiem sklepowymym.

Zdjęcia: Dorkita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)