wtorek, 13 stycznia 2015

Marokańska muzyka Gnawa

Muzyka gnawa to wprowadzające w trans dźwięki prosto z Maroka. Możemy podziwiać grajków na Placu Jemaa el Fna w Marrakeszu czy na festiwalu muzycznym w Essaouirze, którzy jednocześnie grają, śpiewają i tańczą. Występują w kolorowych strojach ozdobionych amuletami. W czapeczkach z naszywanymi muszelkami z długim pomponem, którym wywijają w kółko podczas dynamicznych ruchów głową. 

Marokańska muzyka Gnawa. Krakeb

Grają na charakterystycznych instrumentach. Jedenym z nich jest kwadratowa lutnia zwana gembri, wykonana z pnia drzewa, owinięta wielbłądzią skórą z trzema strunami z kozich jelit. Przypomina akustyczną gitarę basową, dlatego zwana jest „basem pustyni”. Ten co na niej gra jednocześnie szarpie struny i uderza w jej pudło kciukiem. Stąd instrument wydobywa perskusyjny dźwięk. Gitarze tej towarzyszy bęben zwany tbel.


Marokańska muzyka Gnawa. Gembri
Rytm nadają  metalowe cymbały krakeb. Złożony jest on z dwóch kawałków. A każdy z nich to dwa pierścienie połączone jarzmem. Muzyk chwyta je w dłoń i uderza o siebie wykonując dźwięki przypominające talerze, szczękanie lub brzęczenie monet.



W  sposobie tańca, śpiewu i rytmów wykonywanych przez artystów jest wiele elementów muzyki czarnoskórych mieszkańców Afryki zachodniej i centralnej. 

Nazwa gnawa albo aguinaw po arabsku znaczy „czarny człowiek”. Prawdopodobnie pochodzi od Republiki Gwinei lub od miasta Gany leżącego w Mali. Flaga Gwinei to pionowe pasy w kolorach: czerwony, żółty i zielony. Natomiast flaga Mali ma te same kolory lecz na odwrót. Pewnie dlatego w strojach artystów gnawa często widać te barwy. 

Kiedy Gwineę w XVw. skolonizowali Portugalczycy to sprowadzono stamtąd niewolników do pracy na plantacjach w Ameryce. Wiele z nich trafiało na północ Afryki gdyż tam również wykorzystywano ich pracę. Niewolnicy na terenie dzisiejszego Maroka pochodzili także z rejonu Sahelu, połączonym z krajami Maghrebu szlakiem handlowym.

Potomkowie niewolników przejęli islam i stworzyli grupę etniczną zwaną także Gnawa. Ich tradycje połączyły się z nurtem mistycznym bractwa religijnego Sufi, który praktykuje rytualne wprowadzenie w trans poprzez taniec oraz śpiewny dialog.



Kiedyś miałam okazję uczestniczyć w marokańskiej stypie domowej po tym jak zmarła głowa rodziny. Zaproszono muzyków, którzy przynieśli sprzęt nagłośnieniowy, puścili tradycyjną muzykę i śpiewali Koran. Goście głównie siedzieli i słuchali. Ale część z nich powstała, zaczęła podrygiwać, gwałtownie wymachiwać głową i wpadać w trans. Podobnie co osoby na tym wideo. Były to głównie dojrzałe kobiety. Niektóre omało nie upadły na ziemię, więc inni goście musieli je podtrzymywać lub łapać.

Niektórzy Gnawa wierzą, że swoimi obrzędami i muzyką mogą przywołać duchy świętych przez co wyleczyć z chorób o podłożu psychicznym, z opętania a nawet z... zatrucia jadem skorpiona.

W muzyce tej mamy też duże wpływy Berberów – rdzennych mieszkańców Maghrebu. Artyści z grupy Gnawa i Berberyjskiej często występują wspólnie lub łączą ze sobą elementy strojów, dźwięków, tańców i śpiewu.


Wiele współczesnych artystów muzyków wykorzystuje rytmy gnawa łącząc je głównie z reggae, bluesem, rockiem czy ska. Niby o gustach się nie dyskutuje ale to jest osobisty blog. Mi lepiej się słucha tego połączenia niż czystej gnawy, która brzmi dość monotonnie.

O tym jak oddziaływują na nas dźwięki zależy nie to jaka jest ta muzyka, ale kiedy, w jakich okolicznościach i w jakim nastroju ją słyszymy. Dla Marokańczyków jest ona odbiciem ich dnia codziennego, uczuć i wierzeń. Do nas ludzi z zachodu gnawa dociera dopiero wtedy kiedy, spacerujemy po uliczkach medyny i robimy tam zakupy, jedziemy autem jakąś droga u wrót pustyni czy uczestniczymy w marokańskich obrzędach. To dźwiękowa oprawa tworząca ten cały klimat.
W drodze do Marrakeszu
W drodze do Marrakeszu
W drodze do Marrakeszu
W drodze do Marrakeszu

---
Kredyty do dwóch pierwszych zdj
ęć wpisu: Vince Millett via Compfight cc, Vince Millett / Foter / CC BY-NC
Cztery ostatnie zdjęcia wpisu: Dorkita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)