Ten magiczny ogród stworzył od
podstaw fancuski malarz Jacques Marjorelle, który uwielbiał botanikę. Kiedy
zamieszkał w medynie w Marrakeszu, pokochał dźwięki, kolory, światła, suki i architekturę i mieszkanców
tego miasta, czemu trudno się dziwić. Po latach nowym właścicielem został
również artysta i Francuz - projektant mody Yves Saint Laurent. Odrestaurował
go aby zachować klimat nadany przez poprzednika. Posadził nowe gatunki roślin a
w sercu ogrodu stworzył małe muzeum sztuki islamu. Kiedy odszedł jego prochy zostały
rozsypane w Marjorelle, gdyż takie miał ostatnie życzenie.
Marrakesz ma tak wiele wspaniałych zakątków, że trudno poświęcić mu całemu jeden blogowy wpis, tak jak zrobiłam w przypadku o Casablanki i Rabatu. Lepiej pokazać każdy z osobna. Na dzisiaj wybrałam ogrody Marjorelle.
Miasto położone u wrót półpustyni, w którym latem temp. przekracza 40ºC
potrzebuje takiej oazy gdzie gęste drzewa tworzą parasol słoneczny. Ludzie
odwiedzający Marrakesz najpierw wytrzymując upały delektują się przedstawienem
na rozległym placu Jemaa El Fna.
Potem idą na suk gdzie pod zadaszeniami kramów i w wąskich uliczkach znajdą
wreszcie cień. Po zachodzie słońca życie tego placu nabiera więcej kolorów. W
nocy nadal będzie ciepło ale nie tak bardzo jak za dnia i promienie słoneczne ne
będą parzyć w głowę.
Turyści zanim wieczorem wrócą na Jemaa
El Fna, udają się szlakiem dla zakochanych par pt. „Marrakesz romantyczny”
prowadzącym do ogrodu botanicznego Marjorelle.
Tam znajdą większy cień oraz trochę ochłody dzięki gęstej roślinności tworzącej wilgotny mikroklimat, a także od szumiących fontann i strumyków, od pełnych ryb i żółwi oczek wodnych a najbardziej od tryskających non stop podlewaczek. Taki ogród w takim miejscu musi mieć odpowiednie systemy nawadniające. Trudno tu liczyć wyłącznie na opady atmosferyczne.
Co możemy zobaczyć w Marjorelle? Na niewielkiej powierzchni 1 hektara
dzieje się naprawdę dużo. W środku stoi budynek zwany Villa Oasi w stylu
mauretańskim połączonym z elementami sztuki zachodniej Art Deco lub pochodzącymi
z twórczosci Le Corbusiera. Mamy tu romantyczne
alejki i pergole.
Tam znajdą większy cień oraz trochę ochłody dzięki gęstej roślinności tworzącej wilgotny mikroklimat, a także od szumiących fontann i strumyków, od pełnych ryb i żółwi oczek wodnych a najbardziej od tryskających non stop podlewaczek. Taki ogród w takim miejscu musi mieć odpowiednie systemy nawadniające. Trudno tu liczyć wyłącznie na opady atmosferyczne.
Architektura i przedmioty w ogrodzie pomalowane są na mega wyrazisty
kobalt zwany „bleu Marjorelle” połączany
z kontrastującą żółcią. Kolory te są wyjątkowe w swoim rodzaju i świetnie
wkomponowują się w otaczającą zieleń i przeróżne barwy kwiatów. Kobaltowe i żółte
są także ceramiczne donice. Największą uwagę przyciągają te wyglądające jak
ogromne jaja z których wykluwają się gałęzie.
Rośnie tutaj około 300 gatunków roślin z całego świata. Mamy tu ogromne jukki,
aloesy i kaktusy o niezliczonych kształtach. Jedne rosną wysoko do nieba inne są
przysadziste o wyglądzie wielkiej kuli. Są tu palmy daktylowe i bananowe. Wiele
rośnie tu od początku, gdyż zanim powstał ogród była tu niewielka oaza palmowa.
Ich rozłożyste liście dają cień i tworzą koronę całego ogrodu.
Spotykamy tu drzewa wydające niesamowite kwiaty i owoce. Bugenwilla owija ściany,
mury i kolumny swymi gałęziami pełnymi różowych kwiatów. Wzdłuż alejek rośnie
szarańczyn strąkowy – śmieszne drzewo z rodziny bobowatych, które po raz pierwszy zobaczyłam w Granadzie
i wymyśliłam sobie dla niego nazwę: „fasola
na drzewie”. Z jego gałęzi dosłownie zwisają strąki pełne nasion.
Wrażenie robią bambusy jako „ściany” wąskich alejek. Niesamowita jest ta
ogromna „trawa”, która zanim urośnie przez kilka miesięcy lub lat rozwija swoje
kłącze by potem w krótkim czasie mogła wyrosnąć na wysokość kilkudziesięciu
metrów. Pomiędzy łodygami przeciskają się promienie słońca, tworząc długie
smugi, które następnie załamują na kroplach wody z podlewaczek. Niestety wielu
turystów niszczy te bambusy wycinając na nich swoje podpisy i rysunki na pamiątkę
wizyty w Marrakeszu.
Przede wszystkim spotkać tu można wiele gatunków kwiatów takich jak lilie
wodne i grzybienie pływające w basenach i oczkach wodnych, kwiaty lotosu, jaśminy.
Zewsząt słychać śpiew ptaków których różnorodność jest tak samo bogata jak
roślin. Żyje tu 15 gatunków. Można zaobserwować jak budują swoje gniazda na
budynkach i na drzewach a potem wysiadują jaja. Mieszkają tutaj zarówno gatunki
pospolite takie jak gołębie, wróble, sikorki, kosy zwyczajne oraz te rzadko
spotykane żyjące w ciepłych krajach: afrykański bilbil ogrodowy, muchołówka
szara, pliszka siwa, turkawka, kopciuszek zwyczajny, trznadel smużkowaty, pokrzewka
a także bocian biały.
Co roku ogród odwiedza kilkaset tysięcy turystów. Ilość wchodzących jest
kontrolowana. Ale ma on tyle zakamarków, że zawsze znajdzie się miejsce w
którym można się spokojnie zaszyć, usiąść na ławce czy murku i pokontemplować,
poczytać książkę, po prostu odpocząć po całodniowym zwiedzaniu. Miłośnicy
fotografii mogą tu robić zdjęcia bez końca np. fotografując każdą roślinkę. Artyści
mają bogactwo inspiracji do swoich prac.
Kiedy byłam w Marjorelle od razu zrozumiałam jaką wrażliwość posiadali obaj
twórcy tego ogrodu. Kim więc oni byli i czego w swoim życiu dokonali?
Jacques Marjorelle
Od zawsze był związany ze sztuką. Jego ojciec był projektantem mebli w
stylu Art Nouveau. Jacques Marjorelle przeprowadza się z Francji do Marrakeszu
w 1919 r. kiedy Maroko istniało jako protektorat francuski. Powodem tej podróży
była potrzeba rehabilitacji po chorobie serca jaką wcześniej przeszedł.
Marokańskie klimaty jako inspiracja oraz całkowite oddanie się sztuce to świetna terapia. Chłonąc je namalowiał wiele obrazów, które przedstawiały marokańskie pejzaże i życie codzienne Berberów.
W 1922 r. kupuje niewielką nieruchomość w pobliskiej oazie palmowej, w
której postanawia stworzyć swoje miejsce na pracownię. Zatrudnia architekta
Paula Sinoira, który przekształca budynek w willę łączącą styl Art Déco ze sztuką
muzułmańską inspirowaną Bahia Palace w Marrakeszu. Obok niej powstaje basen. Dwa
lata później przekształca otoczenie willi już wtedy porośnięte dziką roślinnością
i zamieszkiwane przez ptaki. Chciał mieć własny ogród.
Marokańskie klimaty jako inspiracja oraz całkowite oddanie się sztuce to świetna terapia. Chłonąc je namalowiał wiele obrazów, które przedstawiały marokańskie pejzaże i życie codzienne Berberów.
Posadził nowe gatunki roślin odkrytych podczas swoich podróży po świecie. A
samą willę pomalował na wymyślony przez siebie słynny kobalt Marjorelle.
Stworzył swoje nawiększe dzieło sztuki będące „żywym obrazem”, które przyniosło
mu sławę. W 1947 r ogród został otwarty dla publiczności.
Jednak tak jak jedna choroba sprowadziła go do Maroka tak z powodu drugiej
musiał się stąd wyprowadzić. W 1962 r.
ulega wypadkowi samochodowemu, w którym doznaje poważnych urazów. Zmuszony jest
wrócić do Paryża by się leczyć. W tym samym roku umiera. Opuszczony ogród
zostaje zaniedbany i zapomniany.
Yves Saint – Laurent (YSL) –
zapis jego burzliwej kariery
W 1966 utalentowany projektant mody i
przedsiębiorca Yves Saint – Laurent odkrywa go na nowo. Później wraz ze
wspólnikiem i partnerem Pierre Bergé przejmują go na własność. Ożywiają go na
nowo i taki jakim pozostawili po sobie jest dostępny dla turystów.
Zanim prochy YSL spoczęły w Marjorelle zrobił on zawrotną karierę w świecie
mody na przemian z sukcesami i porażkami, cierpiąc często na depresję z różnych
powodów. Należał do pokolenia twórców francuskich Haute couture – luksusowego krawiectwa szytego na miarę. Wprowadził
do mody wiele rozwiązań nigdy wcześniej nie stosowanych głównie dla kobiet
swojej epoki, które zyskały niezależność.
Urodził się w 1936 r. w Oranie we francuskiej kolonii w Algierii. Pochodził
z jednej z bogatszych rodzin w mieście. Trwała II wojna światowa oraz okupacja
nazistowska we Francji. Ze względu na odległość nie miała wielkiego wpływu na życie
jego rodziny. Jako dziecko lubiał odgrywać postacie ze sztuk Moliéra oraz przeglądać
miesięcznik Vogue. Bardzo pociągał go teatr. Jednak jego specyficzny charakter
sprawiał, że koledzy szkolni naśmiewali się z niego. Aby to przetrwać Saint –
Laurent obiecywał sobie, że kiedyś zostanie sławny i będzie to idealna zemsta.
W wieku 17 lat wysłał trzy projekty sukienki koktajlowej do Paryża na konkurs organizowany przez Międzynarodowy Sekretariat Wełny. Zajął w nim trzecie miejsce co okazało się jego pierwszym sukcesem. Jego prace zostały zauważone przez redaktora naczelnego Vogue Michela de Brunoff. Polecił Saint - Laurentowi aby zapisał się na studia z projektowania ubioru w paryskim Chambre Syndicale de la Haute Couture. Tak uczynił i po skończeniu szkoły średniej w Oranie przeniósł się do Paryża.
W wieku 17 lat wysłał trzy projekty sukienki koktajlowej do Paryża na konkurs organizowany przez Międzynarodowy Sekretariat Wełny. Zajął w nim trzecie miejsce co okazało się jego pierwszym sukcesem. Jego prace zostały zauważone przez redaktora naczelnego Vogue Michela de Brunoff. Polecił Saint - Laurentowi aby zapisał się na studia z projektowania ubioru w paryskim Chambre Syndicale de la Haute Couture. Tak uczynił i po skończeniu szkoły średniej w Oranie przeniósł się do Paryża.
Rok później zgłosił swoje prace na ten sam konkurs co wtedy. Tym razem
został zwycięzcą, prześcigając młodego Karla Lagerfelda. Zachwycony Michel de
Brunoff postanowił skontaktować go z Christianem Diorem gdyż zauważył, że prace
ich obu mają wiele wspólnego. Dior podzielił jego opinię i postanowił zatrudnić
Saint – Laurenta w swoim domu mody. Na początek zlecał mu proste zadania typu
dekoracja studia czy projektowanie akcesoriów. Potem stwierdził, że ma on większy
potencjał i niespodziewanie zatrudnił go na stanowisku głównego projektanta i
przekazał swój dom mody w jego ręce. Saint – Laurent był tym bardzo zdziwiony
gdyż Dior wydawał się być zbyt młodym by odchodzić na emeryturę. W tym samym
roku Dior umiera na zawał serca.
Saint – Laurent jako szef domu mody Dior odnosił pasmo sukcesów. Miał
zaledwie 21 lat. Jego kolekcje m.in. z diorowskiej edycji New Look były rozchwytywane. Dzięki uratował firmę od bankructwa. Zaprojektował
m.in. suknię ślubną dla Farah Diba na jej ślub z Szachem – królem Iranu.
Jednak w 1960 r nastał bardzo trudny okres, który doporwadził wrażliwego młodego
projektanta do silnego załamania nerwowego. Dostał powołanie do służby
wojskowej w związku z wojną francuska – algierską w której Algieria walczyła o
niepodległość. Wytrzymał w armii tylko 20 dni gdyż koledzy z wojska znęcali się
nad nim z powodu jego orientacji seksualnej. Po ataku stresu trafił do szpiala
wojskowego a następnie do psychiatrycznego w którym próbowano „wyleczyć” go z
homoseksualizmu za pomocą silnych środków
psychotropowych oraz terapii elektrowstrząsowej. Bezskutecznie.
Kolejnym ciosem dla niego była wiadomość, że firma Dior przyjęła na jego miejsce kogoś innego. Wtedy oskarżył swoje byłe miejsce pracy o szkody psychiczne z czego otrzymał odszkodowanie. W tym czasie poznał Pierre’a Bergé – przedsiebiorcę, mecenasa, dziennikaza i aktywistę. Związał się z nim prywatnie i zawodowo otrzymując od niego wsparcie finansowe. Z zebranych pieniędzy utworzył w 1962 r. swoje własne studio – dom mody YSL. Jego słynne logo z inicjalami projektanta funkcjonujące do dziś zaprojetował francuski grafik pochodzenia ukraińskiego Cassandre.
Kolejnym ciosem dla niego była wiadomość, że firma Dior przyjęła na jego miejsce kogoś innego. Wtedy oskarżył swoje byłe miejsce pracy o szkody psychiczne z czego otrzymał odszkodowanie. W tym czasie poznał Pierre’a Bergé – przedsiebiorcę, mecenasa, dziennikaza i aktywistę. Związał się z nim prywatnie i zawodowo otrzymując od niego wsparcie finansowe. Z zebranych pieniędzy utworzył w 1962 r. swoje własne studio – dom mody YSL. Jego słynne logo z inicjalami projektanta funkcjonujące do dziś zaprojetował francuski grafik pochodzenia ukraińskiego Cassandre.
Prowadził go razem z Pierrem Bergé i tworzyli udany duet. Saint Laurent
projektował kolekcje a Bergé zajmował się zarządzaniem i finansami odciążając
partnera by mógł spokojnie tworzyć i wyjść z dołka emocjonalnego. Mimo, że później
zakończyli swój związek to nadal pracowali jako wspólnicy. Razem odnieśli dużo
większe sukcesy przypadające na lata 60. – 70.
Debiutowali kolekcją Ligne Trapezé
która od razu triumfowała. Wprowadzili skórzane kurtki i buty ze stylu awangardowego
ruchu Beat Generation (Bitników) oraz marynarki tweedowe. Poszli w kierunku
tworzenia linii prêt-à-porter, czyli strojów z gotowych do noszenia z produkcji
seryjnej, przeciwieństwa Haute Couture. W 1966 r. otworzyli swój pierwszy lokal z
tego typu odzieżą.
Działo się to w czasach kiedy kobiety wchodziły w dotychczasowy „męski świat”,
rozwijały kariery zawodowe. Wiązało się
to ze zmianami w modzie. W 1967 r. Saint – Laurent po raz pierwszy ubrał kobietę
w smoking. To właśnie on wyprowadził na wybiegi czarnoskóre modelki podczas
swoich pokazów.
Projektant mógł realizować swoje pasje związane z teatrem. Tworzył kostiumy
dla firmów i sztuk scenicznych takich jak „Cyrano
de Bergerac” czy „Różowa Pantera”.
Współpracował ze znanymi francuskimi reżyserami. Ubierał wielkie divy kina
takie jak Jeanne Moreau, Claudia Cardinale, Isabelle Adjani, Catherine Deneuve.
Saint - Laurent i Bergé zarabiali ogromne kwoty dzięki których mogli
kolekcjonować dzieła sztuki. Zgromadzili obrazy artystów takich jak Mondrain,
Matisse, Edvard Munch, Frans Hals, Géricault, Picasso, Édouard Vuillard. Oraz akwarele Maneta, Paula
Klee, Paula Gauguina, Degasa, Toulouse - Lautreca, Alberto Giacomettiego i Cézanne. Odkupili od Rockefellerów słynny portret
auorstwa Goyi „Dziecko don Luisa Marii Burbona z Cistué”.
Saint - Laurent projektując swoje ubrania inspirował się twórczością Pieta
Mondraina, Picassa i Braque. Tworzył sukienki z motywami ich obrazów a prezentował
je fotografując ubane w nie modelki na tle tych dzieł sztuki.
Mimo ogromnych sukcesów, zdarzały się kolekcje Saint – Laurenta, na których
krytycy nie zostawili suchej nitki. Np. jedna z nich była inspirowana francuskimi
kolaborantami współpracującymi z Nazistami w czasie okupacji. Została
zrozumiana jako chwalenie tamtego okresu, którego projektant nie doświadczył na
własnej skórze i określona jako „paskudny utylitaryzm powojenny”.
Saint – Laurent wywołał też skandal. Kiedy promował męski zapach M7
sfotografował się całkowicie nago. Był to najbardziej zapamiętany wizerunek w
reklamie o zasięgu globalnym, który pokazywał meskie genitalia.
Wymagania produkcyjne, które zobowiązywały projektanta do wypuszczania
minimum dwóch kolekcji rocznie z każdej kategorii spowodowały u niego wielki stres,
który próbował pokonac alkoholem i narkotykami. W 1987 r. wielką porażkę zaliczył jego pokaz w
Nowym Jorku. Prezentował tam kurtki i dodatki warte ponad 100 tys. dolarów
kilka dni po wielkim krachu na giełdzie. Po tym wydarzeniu popadł w uzależnienie
od kokainy, którą zażywał podczas imprez w nowojorskim klubie Studio 54.
Mając emocjonalne problemy i spotykając się z niezrozumieniem projektant
zaczynął wycofywać się ze świata mody. W 1992 dom YSL w 1992r. zostaje
sprzedany firmie farmaceutycznej Sanofi. Następnie markę odkupują Gucci i
holding Pinault – Printemps – Redoutte.
W 1966 r. Saint – Laurent i Bergé udają się do Marrakeszu i odkrywają
opuszczoną posiadłość i ogród Marjorelle. Zafascynowani tym obiektem w 1980 r.
kupują go i zakładają fundację mającą na celu uratowanie go przed deweloperami chcącymi
wybudować tu hotel oraz przywrócenie do życia. Zwiększyli ilość gatunków roślin
z 135 do 300. Dawny dom Jacquesa Marjorelle przekształcili w swoją prywatną willę
nadając jej nazwę Villa Oasi. Natomiast w pracowni malarza stworzyli Muzeum Sztuki
Islamskiej Marrakeszu otwarte dla zwiedzających. Umieścili w nim przedmioty
sztuki Maghrebu, Bliskiego Wschodu, Afryki, Azji takie jak dywany, tkaniny, biżuterię,
wyroby z drewna, broń, ceramikę, przedmioty życia codziennego i oczywiście
obrazy Jacquesa Marjorelle oraz rysunki i zdjęcia Yvesa Saint – Laurenta.
W 2002 r. w 40-letnią rocznicę rozpoczęcia kariery Saint – Laurent
postanawia odejść na emeryturę. Jako powód swojej decyzji podał zdegustowanie
obecnie panującą modą, która stawia w pierwszej kolejności na zysk a potem na
ambicje twórcy. To tak jakby „robić zasłony
do okien” - określił.
Umiera 1 czerwca 2008 r. w swoim domu w Paryżu w wieku 71 lat. Po śmierci Bergé część jego zbiorów dzieł sztuki wystawił
na licytację a część zachował dla siebie. Projekty Saint – Laurenta zostały
wystawione w Metropolitan Museum w Nowym Jorku. Pogrzeb odbył się 5 czerwca
2008 r. w kościele Św. Rocha w Paryżu. W uroczystościach wzięli udzial ówczesny
prezydent Francji Nicolas Sarkozy z małżonką Carlą Bruni oraz paru znanych
projektantów mody. Jego ciało zostało skremowane a urna z prochami przetransportowana
do Marrakeszu aby tam rozsypać je na terenie Marjorelle. Z Tangeru przywieziono
pomnik w kształcie rzymskiej kolumny, który ustawiono w ogrodzie i umieszczono
na nim tablicę z nazwiskiem projektanta.
W Marrakeszu jedna z ulic została nazwana jego imieniem. Natomiast 27
listopada 2010 r. Księżniczka Lalla Salma inauguruje wystawę fotograficzną pt.
Yves Saint Laurent i Maroko.
Pierre Bergé jako prezes założonej wcześniej fundacji dba o Marjorelle.
Miejsce to żyje do dziś i cały czas się rozwija. W jego muzeum utworzono wystawę
sztuki berberyjskiej, która w dużej części poswięcona jest kobiecie. Szczególnie
utkwił mi w pamięci pewien tekst na ścianie wprowadzający do tej wystawy. Zwracał
uwagę na to, że obraz muzułmańskiej kobiety oceniany jest zbyt pochopnie jako tła
mężczyzny, poddanej, nie mającej tożsamości, nie mogącej się rozwinąć gdyż jej potencjał
blokowany jest przez społeczeństwo i religię.
Tymczasem wiele pięknych przedmiotów wystawionych w muzeum zostało
wykonanych właśnie przez kobiety, głównie z plemion berberyjskich, które
wykazywały ogromną kreatywność i wielką siłę wyzwalaną przez obowiązek
wniesienia czegoś użytecznego i wartościowego w swoje społeczności.
Jacques Marjorelle malował marokańskim kobietom portrety oraz sceny z ich życia
codziennego. Yves Saint – Laurent projektował ubrania dla odważnych kobiet
zachodu, także dążącyh do emancypacji, budujących poczucie własnej wartości chcących
być sobą, niekiedy szalonych. A moda miała tylko podkreślić ich walory fizyczne
i osobowość.
Marrakesz ze sztuką jaką tworzyły i wsród jakiej obracały się
tutejsze kobiety oraz to co na ich temat pokazał poprzedni właściciel Marjorelle była idealną inspiracją dla
projektanta. By radzić sobie z depresją i uzależnieniami, w co często pakują się
sławne osoby, dużo czasu poświęcił ogrodowi który ożył na nowo.
Teraz odwiedzając Marrakesz możesz poczuć jego magię by podarować sobie
odrobinę luksusu, romantyzmu i ekstrawagancji.
A jak nazywają się poszczególne części ogrodu?
Oto mapa na stronie:
Zdjęcia ogrodu: Dorkita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Disqus - Kuskus, czyli Zapraszam na Feedback ;)